Z perspektywy Michała :
Odjechała, zostawiła mnie.... Zawaliłem, mogłem jej od razu powiedzieć, ale tak strasznie się bałem. Bałem się, że nie będzie chciała ze mną wyjechać, że mnie zostawi. Ale i tak wyszło, że to się stało. Ale nie, oczywiście ja mądrzejszy i musiałem zrobić po swojemu a teraz straciłem ją. Wróciłem zrezygnowany do swojego pokoju i położyłem się na łóżku. Po chwili ( dosłownie minucie ) wpadł wściekły Igła :
- No i co teraz zrobimy ?
- Nie wiem Igła.....
- Kuźwa Misiek, masz zamiar tak leżeć czy może zrobisz coś łaskawie, żeby ją odzyskać ?
- Igła, a co ja do jasnej cholery mogę zrobić, co ? Po raz kolejny ją zawiodłem. Ona jest dla mnie za dobra. Powinna sobie znaleźć kogoś lepszego niż ja.
- Dziku, przestań pieprzyć i weź się do roboty. Kochacie się i jesteście sobie przeznaczeni. Masz o nią walczyć, rozumiesz ?
- Łatwo Ci mówić Krzysiek.
- Wcale nie łatwo, bo przez Ciebie i ja mam u niej przekichane, ale nie pogodzę się z jej odejściem, jasne ?
Usiadł koło mnie na łóżku i powiedział :
- Znajdziemy ją i przekonamy, żeby nam wybaczyła i do nas wróciła, tak ?
- Tak, masz rację Krzysiek. Dość mazania. Kocham ją i nie pozwolę, żebyśmy się rozstali.
- No i to rozumiem.
I chciał wyjść, ale ja musiałem go jeszcze o coś spytać :
- Igła...
- No ?
- A ten chłopak, który zabierał stąd Milenę to kto to był ?
- To Leon.
- Leon ?
- Tak, poznali się przypadkowo.
- Myślisz, że on... będzie chciał... ?
- Będzie chciał posłużyć jej za pocieszyciela i wykorzystać sytuację?
- Noo...
- Nie wiem Misiek, ale jestem przekonany, że Milena Cię kocha i mu nie pozwoli zbliżyć się do siebie aż za bardzo.
- Myślisz ?
- Nie, ja jestem pewien.
Z perspektywy zdołowanej losem Mileny :
Byłam tak zmęczona, że zasnęłam w drodze. Obudziłam się, kiedy poczułam, że ktoś bierze mnie na ręce. Z początku myślałam, że to Michał, jednak od razu przypomniałam sobie co się stało. Leon powiedział :
- Spokojnie, to tylko ja.
- Leon, gdzie my jesteśmy ?
- Zabrałem Cię do siebie.
- Leon, dziękuję, ale ja nie chcę zwalać Ci się na głowę.
- Oj dajże już spokój. Przecież wiesz, że moi rodzice Cię uwielbiają.
- Ale ja nie chcę przeszkadzać...
- Cicho już siedź marudo.
- A postawisz mnie ? Potrafię sama chodzić.
- Na pewno ?
- Leon...
- No dobrze.
Tym sposobem w końcu poczułam grunt pod nogami. Leon wziął moje torby i weszliśmy do domu. Leon krzyknął :
- Mamo. Mamy gościa.
Po chwili w korytarzu pojawiła się pani Monika :
- Miluś ? O kochana, jak ja Cię dawno nie widziałam. Co Ty tu robisz ?
Przytuliła mnie mocno a Leon powiedział za mnie :
- Mamo, Milena zostanie u nas przez jakiś czas.
- Ale coś się stało ?
- Mamo - tym razem Leon upomniał matkę, ale musiałam sama się odezwać :
- Leon, w porządku. Ja.. muszę parę rzeczy przemyśleć, bo mam pewne kłopoty z Michałem.
- Rozumiem, czuj się jak u siebie w domu.
- Dziękuję pani bardzo.
Leon zaprowadził mnie do pokoju i powiedział :
- Będziesz tutaj spała.
- A Ty ?
- Ja u siebie w pokoju, spokojnie. Nie oddałbym Ci tak łatwo swojego pokoju.
- Leon...ja.. dziękuję.
I pocałowałam go w policzek, po czym poszłam pod prysznic i spać. To był długi i ciężki dzień i zasłużyłam na odpoczynek.
Z perspektywy Kasi :
No i co ja mam teraz zrobić ? Znaczy ogólnie to wiem co, tylko nijak nie potrafię sobie tego wyobrazić. Nie chcę kompletnie stracić kontaktu z Igła, załamię się jak nie będę mogła go widywać. I co powiem jemu samemu ? On już kiedyś powiedział, że mnie kocha i jest gotów dla mnie rozwieść się z Iwoną, ale ja na to nigdy nie pozwolę, nie wybaczyłabym sobie, gdyby stracił dzieci przeze mnie. Najprościej byłoby mu powiedzieć, że go już nie kocham, ale nie umiem kłamać patrząc mu w oczy. Będzie wiedział, że kłamię. No nic, jutro nad tym pomyślę, teraz pora iść spać.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW końcu Michał zaczął myśleć! Mam nadzieję, że nie za późno. Musi ja znaleźć i błagać o wybaczenie. Oby tylko ten Leon okazał się spoko i nie chciał wykorzystać sytuacji... Współczuję Kaśce. Jest w nieciekawej sytuacji ;/ I wszystko przez Winiara... i on myśli, że ona teraz wybierze jego? Naiwny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Niech Misiek walczy o Mile
OdpowiedzUsuńOj i co zrobi Kasia , ma trudny orzech do zgryzienia :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wątek Ani , Zbyszka ..... i Fabiana
OdpowiedzUsuńHm, mam nadzieję, że Michał zawalczy o Milenę i jeszcze uda się to wszystko naprawić. Oby nie było za późno.... :(
OdpowiedzUsuńA co do Kaśki, to ma ciężko sytuację :/ Kurde, no... od początku, gdy pojawił się Winiar, wiedziałam, że będzie ciężko :/
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
Zapraszam na 7 :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Zapraszam na kolejny :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Zapraszam na 9 :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na 10 :D
OdpowiedzUsuńzapraszam na 11 :D
OdpowiedzUsuń