piątek, 22 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 55 + PRZEPROSINY

Tym razem na samym początku posta chciałam bardzo ale to bardzo przeprosić za tak długi czas bez rozdziału, ale chwilowo uciekła ode mnie wena, czy wróciła na stałe ? Przekonamy się :)


Z perspektywy Leona :

Pokazałem Milenie, gdzie ma się położyć i zszedłem na dół do kuchni. Tam przy stole siedziała już moja mama :

- Zasnęła ?
- Tak, dzisiejszy dzień dał jej bardzo w kość.
- Leon a co się konkretnie stało ?
- Mamo, ja nie wiem czy powinienem Ci o tym opowiadać, to sprawa między Mileną a Michałem.
- Ale wiesz z czym będzie się równać to, jeśli oni się rozstaną ?
- Mamo, proszę Cię, już Ci to dawno mówiłem, daj już spokój.
- Leon, ale czy to takie dziwne, że ja chcę tylko i wyłącznie Twojego szczęścia ? A Milena to przecież świetna dziewczyna.
- A wiesz czego ja chcę ? Żeby Milena była szczęśliwa, tylko na tym mi zależy więc jeśli możesz to przestań ciągle gadać o tym samym.

Zdenerwowany wyszedłem z kuchni i poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać, jednak długo nie mogłem zasnąć. Chyba niepotrzebnie powiedziałem mamie, że Milena jest dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. Zawsze, kiedy jest blisko mnie, czuję się.. jakbym latał, a kiedy razem śpiewamy, normalnie nie umiem opisać tego jak się wtedy czuję. To jest tak niesamowite, że dopóki tego sam nie przeżyjesz, to nie pojmiesz o co w tym wszystkim chodzi.

Z perspektywy zatroskanego Igły :

Spapraliśmy z Michałem sprawę. Obaj. Powinienem siłą zmusić go do tego, żeby powiedział Milenie o tym kontrakcie, ale jakoś do końca liczyłem, że jednak zostanie w Polsce. Na co on liczył ? Że co ? Z dnia na dzień przyjdzie i powie : Pakuj się skarbie, wyprowadzamy się do Turcji a ona z radości rzuci mu się w ramiona ? No chyba nie. Wstałem rano bardzo nabuzowany negatywnymi emocjami. Usiadłem przy stoliku sam, nie chciało mi się jakoś z nikim gadać i liczyłem, że to uszanują, niestety, pomyliłem się. Dosiadł się do mnie Kuraś :

- Igła, o co tu chodzi, co ? Czemu Milena pojechała ?
- A jak myślisz geniuszu ? Dowiedziała się o kontrakcie Michała.
- Co Ty piepszysz  ? O kur.... I co ? Jak zareagowała ?
- No chyba widzisz jak. Spakowała się i pojechała.
- Czyli, że... oni już ... nie są razem ?
- Bartek, proszę Cię. Ja wiem, że Ty coś czujesz do Mileny, ale...
- Co ????? Ja przecież nic... Ja tak pytałem.. z ...ciekawości....
- Tak jasne. Bartek posłuchaj...
- Nie Igła, daj spokój. Nie produkuj się nawet. Ja teraz skupiam się tylko i wyłącznie na odbudowaniu mojego związku z Natalką.
- Na serio ?
- Tak. Ty i Misiek możecie być zupełnie spokojni.
- Dzięki stary.

Z perspektywy Kasi :

Obudziłam się następnego dnia z ogromnym kacem moralnym. Nim zdążyłam wstać z łóżka rozległ się dzwonek do drzwi. No tak, mama już poszła do pracy, czyli wychodzi, że to ja muszę otworzyć. No nic, zwlekłam swoje zwłoki z łóżka i pognałam do drzwi, otworzyłam je i doznałam szoku. WINIARSKI ! No jeszcze tego tu brakowało.

- A co Ty tutaj robisz ?
- A może by tak dzień dobry, miło Cię widzieć Michaś, cieszę się, że wpadłeś ?
- Chciałbyś.
- Cieszysz się, cieszysz. Widzę to.

I ni stąd ni zowąd pocałował mnie a potem jak gdyby nigdy nic wszedł sobie do środka. :

- Jadłaś już śniadanie ?
- NIe, dopiero wstałam.
- To leć na górę szybciutko się ogarnij a ja w tym czasie przyrządzę Ci coś pysznego.
- Najpierw mi powiedz co Ty tutaj robisz ?
- Przyjechałem na badania do lekarza, a że wizytę mam o 13 to pomyślałem, że najpierw Cię odwiedzę, ale szczerze to liczyłem, że bardziej się ucieszysz na mój widok.

I zrobił te swoje smutne oczka, co mnie od razu rozczuliło. Podeszłam do niego i pogłaskałam go po policzku, co on natychmiast wykorzystał i wpił się w moje usta a ja odwzajemniałam pocałunki. W końcu oderwaliśmy się od siebie a Winiar spojrzał na mnie zadowolony i powiedział :

- No i takie powitanie mi się podoba. Uciekaj do łazienki a ja się zabawię w kucharza.



Tych, którzy czekają na kontynuację historii Ani i Zbyszka proszę jeszcze o trochę cierpliwości, potrzebuję złapać trochę świeżości, by wnieść coś ciekawego do ich związku. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania. Przy 10 komentarzach pojawi się nowy rozdział

12 komentarzy:

  1. Świetny tylko martwi mnie sprawa Kasi przecież kocha Igłę.
    A Milena no cóż mam nadzieję że Michałem się nie rozstanie.
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. no wreszcie wreszcie. właśnie mnie tez ciekawi spraw Kasi, przecież kocha Igłe! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak właśnie, liczę na ludzi żeby uzbierało się 10 kom<3 czytamy czytamy!! świetny rozdział, czekam na kolejny i na historię ze Zbyszkiem:* [pozdrawiam:*:)]

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech ten LEON idzie w kartony! Milena mam nadzieje wybaczy Miśkowi.. przecież oni muszą być razem ;d A Winiar dalej coś kombinuje.. nie lubie :c niech Igła wkroczy do akcji! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W co ten Winiar gra, hm? Zapewne już wie, że Iwona wie o romansie. Ciekawe, kiedy Igła się dowie... a Leon niech trzyma łapy przy sobie! LEpiej niech Kubiak się teraz produkuje, jak by tu Milenę przeprosić.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :D Czekam z niecierpliwościa na historię Ani i Zbyszka

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne opowiadanie. Czytam od samego początku. Dzisiaj założyłam swojego bloga i zapraszam na prolog ;)http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Heej. Zapraszam na bohaterów ;) http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na rozdział pierwszy ;) Liczę na jakiś komentarz ;) http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. hej :) Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award :) Więcej szczegółówtu: milosc-na-nowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń