Tym razem na samym początku posta chciałam bardzo ale to bardzo przeprosić za tak długi czas bez rozdziału, ale chwilowo uciekła ode mnie wena, czy wróciła na stałe ? Przekonamy się :)
Z perspektywy Leona :
Pokazałem Milenie, gdzie ma się położyć i zszedłem na dół do kuchni. Tam przy stole siedziała już moja mama :
- Zasnęła ?
- Tak, dzisiejszy dzień dał jej bardzo w kość.
- Leon a co się konkretnie stało ?
- Mamo, ja nie wiem czy powinienem Ci o tym opowiadać, to sprawa między Mileną a Michałem.
- Ale wiesz z czym będzie się równać to, jeśli oni się rozstaną ?
- Mamo, proszę Cię, już Ci to dawno mówiłem, daj już spokój.
- Leon, ale czy to takie dziwne, że ja chcę tylko i wyłącznie Twojego szczęścia ? A Milena to przecież świetna dziewczyna.
- A wiesz czego ja chcę ? Żeby Milena była szczęśliwa, tylko na tym mi zależy więc jeśli możesz to przestań ciągle gadać o tym samym.
Zdenerwowany wyszedłem z kuchni i poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać, jednak długo nie mogłem zasnąć. Chyba niepotrzebnie powiedziałem mamie, że Milena jest dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką. Zawsze, kiedy jest blisko mnie, czuję się.. jakbym latał, a kiedy razem śpiewamy, normalnie nie umiem opisać tego jak się wtedy czuję. To jest tak niesamowite, że dopóki tego sam nie przeżyjesz, to nie pojmiesz o co w tym wszystkim chodzi.
Z perspektywy zatroskanego Igły :
Spapraliśmy z Michałem sprawę. Obaj. Powinienem siłą zmusić go do tego, żeby powiedział Milenie o tym kontrakcie, ale jakoś do końca liczyłem, że jednak zostanie w Polsce. Na co on liczył ? Że co ? Z dnia na dzień przyjdzie i powie : Pakuj się skarbie, wyprowadzamy się do Turcji a ona z radości rzuci mu się w ramiona ? No chyba nie. Wstałem rano bardzo nabuzowany negatywnymi emocjami. Usiadłem przy stoliku sam, nie chciało mi się jakoś z nikim gadać i liczyłem, że to uszanują, niestety, pomyliłem się. Dosiadł się do mnie Kuraś :
- Igła, o co tu chodzi, co ? Czemu Milena pojechała ?
- A jak myślisz geniuszu ? Dowiedziała się o kontrakcie Michała.
- Co Ty piepszysz ? O kur.... I co ? Jak zareagowała ?
- No chyba widzisz jak. Spakowała się i pojechała.
- Czyli, że... oni już ... nie są razem ?
- Bartek, proszę Cię. Ja wiem, że Ty coś czujesz do Mileny, ale...
- Co ????? Ja przecież nic... Ja tak pytałem.. z ...ciekawości....
- Tak jasne. Bartek posłuchaj...
- Nie Igła, daj spokój. Nie produkuj się nawet. Ja teraz skupiam się tylko i wyłącznie na odbudowaniu mojego związku z Natalką.
- Na serio ?
- Tak. Ty i Misiek możecie być zupełnie spokojni.
- Dzięki stary.
Z perspektywy Kasi :
Obudziłam się następnego dnia z ogromnym kacem moralnym. Nim zdążyłam wstać z łóżka rozległ się dzwonek do drzwi. No tak, mama już poszła do pracy, czyli wychodzi, że to ja muszę otworzyć. No nic, zwlekłam swoje zwłoki z łóżka i pognałam do drzwi, otworzyłam je i doznałam szoku. WINIARSKI ! No jeszcze tego tu brakowało.
- A co Ty tutaj robisz ?
- A może by tak dzień dobry, miło Cię widzieć Michaś, cieszę się, że wpadłeś ?
- Chciałbyś.
- Cieszysz się, cieszysz. Widzę to.
I ni stąd ni zowąd pocałował mnie a potem jak gdyby nigdy nic wszedł sobie do środka. :
- Jadłaś już śniadanie ?
- NIe, dopiero wstałam.
- To leć na górę szybciutko się ogarnij a ja w tym czasie przyrządzę Ci coś pysznego.
- Najpierw mi powiedz co Ty tutaj robisz ?
- Przyjechałem na badania do lekarza, a że wizytę mam o 13 to pomyślałem, że najpierw Cię odwiedzę, ale szczerze to liczyłem, że bardziej się ucieszysz na mój widok.
I zrobił te swoje smutne oczka, co mnie od razu rozczuliło. Podeszłam do niego i pogłaskałam go po policzku, co on natychmiast wykorzystał i wpił się w moje usta a ja odwzajemniałam pocałunki. W końcu oderwaliśmy się od siebie a Winiar spojrzał na mnie zadowolony i powiedział :
- No i takie powitanie mi się podoba. Uciekaj do łazienki a ja się zabawię w kucharza.
Tych, którzy czekają na kontynuację historii Ani i Zbyszka proszę jeszcze o trochę cierpliwości, potrzebuję złapać trochę świeżości, by wnieść coś ciekawego do ich związku. Pozdrawiam i zapraszam do komentowania. Przy 10 komentarzach pojawi się nowy rozdział
Świetny tylko martwi mnie sprawa Kasi przecież kocha Igłę.
OdpowiedzUsuńA Milena no cóż mam nadzieję że Michałem się nie rozstanie.
Czekam na kolejny z niecierpliwością.
Pozdrawiam ;*
Zapraszam na 13 !!!!
Usuńno wreszcie wreszcie. właśnie mnie tez ciekawi spraw Kasi, przecież kocha Igłe! :D:D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :D
OdpowiedzUsuńtak właśnie, liczę na ludzi żeby uzbierało się 10 kom<3 czytamy czytamy!! świetny rozdział, czekam na kolejny i na historię ze Zbyszkiem:* [pozdrawiam:*:)]
OdpowiedzUsuńNiech ten LEON idzie w kartony! Milena mam nadzieje wybaczy Miśkowi.. przecież oni muszą być razem ;d A Winiar dalej coś kombinuje.. nie lubie :c niech Igła wkroczy do akcji! :)
OdpowiedzUsuńW co ten Winiar gra, hm? Zapewne już wie, że Iwona wie o romansie. Ciekawe, kiedy Igła się dowie... a Leon niech trzyma łapy przy sobie! LEpiej niech Kubiak się teraz produkuje, jak by tu Milenę przeprosić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Świetny rozdział :D Czekam z niecierpliwościa na historię Ani i Zbyszka
OdpowiedzUsuńŚwietne opowiadanie. Czytam od samego początku. Dzisiaj założyłam swojego bloga i zapraszam na prolog ;)http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńHeej. Zapraszam na bohaterów ;) http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdział pierwszy ;) Liczę na jakiś komentarz ;) http://winiarskieuderzenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńhej :) Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award :) Więcej szczegółówtu: milosc-na-nowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuń