sobota, 2 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 52

Bardzo przepraszam, ale z braku pomysłu musimy zrobić spory przeskok w czasie a więc :



3 miesiące później, z perspektywy Mileny ( Spała ) :

- Jak to przenosisz się do Ankary ? I co, teraz mi to tak po prostu mówisz ? Nawet nie spytałeś mnie o zdanie, myślałam, że ten związek coś dla Ciebie znaczy.
- Skarbie, nie denerwuj się, oczywiście, że znaczy. Ja.. byłem pewien, że ze mną wyjedziesz. Zrozum to dla mnie ogromna szansa.
- Michał, czy Ty słyszysz co ja do Ciebie mówię ? Ja wiem, że to jest dla Ciebie szansa i nigdy w życiu nie kazałabym Ci z niej zrezygnować, ale Ty i tak podjąłeś decyzję nawet mi nie mówiąc. Ba... Ty mi nawet nie powiedziałeś, że dostałeś taką propozycję.
- Bo bałem się jak zareagujesz, że nie będziesz chciała się ze mną przenieść. Wiem przecież ile rzeczy Cię tu trzyma. Krzysiek, Kaśka.....
- Michał, zraniłeś mnie i to bardzo. Wiesz, że choćby jak bardzo byli dla mnie ważni to Ty jesteś zawsze na pierwszym miejscu.
- Czyli znaczy, że wyprowadzisz się ze mną ?
- Nie Michał, zabolało mnie to jak mnie potraktowałeś. Ja..muszę sobie to wszystko przemyśleć.

Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam pakować najpotrzebniejsze rzeczy. Starałam się nie płakać, próbowałam udawać twardą przed Michałem, ale kiedy wszedł za mną do pokoju nie wytrzymałam i rozpłakałam się na dobre. On od razu znalazł się przy mnie i mocno przytulił :

- Skarbie, co Ty wyprawiasz ?
- Pakuję się, Michał... To boli i to bardzo.
- Malutka, proszę nie rób tego. Ja wiem, zawaliłem. Ale ja się tak strasznie bałem, że Cię stracę, że straciłem kontrolę nad tym co robię. Nie umiałem Ci tego powiedzieć, kiedy byłaś taka szczęśliwa i radosna.
- Dawno złożyli Ci tą propozycję ? - i tu nastała niezręczna cisza - Michał ! Kiedy ?
- Zaraz po Final Four.
- Chcesz powiedzieć, że wiesz od 3 miesięcy, od 2 byłeś zdecydowany to podpisać a mi kłamałeś w żywe oczy jak to Ci dobrze w Jastrzębiu i że nie masz zamiaru się stąd nigdzie wynosić, bo i tak wiąże Cię kontrakt na rok. Kłamałeś, obiecując, że kupimy tu dom, że będziemy w nim wychowywać dzieci, mieć psa. Ze wszystkim mnie okłamywałeś Michał.
- Nie, to nieprawda.

Chciał mnie jeszcze mocniej przytulić do siebie, jednak ja się odsunęłam i powiedziałam :

- Daj mi spokój Michał.
- Ale...
- Wyjdź stąd proszę. Chcę zostać sama.
- Dobrze, ale pamiętaj tylko, że Cię bardzo kocham.

I wyszedł a ja popadłam w jeszcze większy płacz. Muszę wyjechać, nie zostanę tu ani chwili dłużej. Nie chcę widzieć Michała. Wyszłam z pokoju, kiedy usłyszałam czyjąś kłótnię. Schowałam się, żeby zobaczyć kto to. Zdziwiłam się, gdy zobaczyłam Michała z Igłą. Kubiak był bardzo agresywny w stosunku do starszego kolegi i go lekko popychał :

- To wszystko Twoja wina !
- O czym Ty Michał mówisz ?
- Dowiedziała się o transferze, zadowolony z siebie jesteś ?
- A Ty śmiesz jeszcze mieć do mnie pretensje ? Michał ! Ja Ci już od paru miesięcy mówiłem, żebyś jej powiedział prawdę, ale Ty nie... Mądry Kubi wie swoje, to teraz cierp bracie.

Nie wytrzymałam, musiałam się ujawnić :

- Chcesz powiedzieć, że Ty też o wszystkim wiedziałeś ?

Oni gwałtownie się odwrócili a Igła popatrzył na mnie przerażony :

- Misia, słuchaj, ja Ci wszystko wytłumaczę.
- Cała kadra wiedziała, prawda ?

Żaden nie raczył się odezwać tylko spuścili głowę i patrzyli w podłogę. :

- Nie chcę Was widzieć, nikogo.

Szybko stamtąd wybiegłam. Jak oni wszyscy mogli mnie tak oszukać ? Muszę stamtąd jak najszybciej wyjechać, nie dam rady tam z nimi przebywać ? Tylko dokąd ja pójdę, przecież nie pojadę do domu. Na myśl przyszła mi tylko jedna osoba - Leon. Chłopak, którego niedawno poznałam. ( zakładka BOHATEROWIE )  Niesamowicie utalentowany muzycznie. Śpiewa, gra na instrumentach, tańczy. Zaprowadził mnie to wyjątkowej szkoły, w której poznałam mnóstwo fantastycznych osób. Tak, on mi pomoże. Szybko wybrałam jego numer :

- Hej mała, jak tam ?
- Leon, potrzebuję Twojej pomocy - powiedziałam zapłakanym głosem.
- Co się stało ?
- Przyjedziesz po mnie ?
- Pewnie, powiedz tylko gdzie jesteś.
- Wciąż w Spale.
- Będę za 3 godziny. Trzymaj się.

Rozłączyłam się. Teraz pozostaje mi tylko czekać na niego ukrywając się przed siatkarzami.

Z perspektywy Kasi :

Co się zadziało u mnie przez te 3 miesiące ? A no, w sumie nic ciekawego. Wciąż widywałam się z Winiarem i Igła,  Miałam olbrzymiego kaca moralnego, no ale co poradzić. Kiedy Igła do mnie przyjeżdżał i patrzył na mnie tym swoim wzrokiem - nie umiałam mu odmówić. Z Winiarem nie spałam, nie potrafiłabym zdradzić Krzyśka, choć muszę przyznać, że kilka razy było już bardzo blisko, żeby do tego doszło. Pewnego razu lekko mówiąc ciut przesadziłam z alkoholem :

- No to może jeszcze kieliszeczek, co ?
- Winiarski ! Bo zaraz pomyślę, że próbujesz mnie tu upić, żebym była łatwiejsza.

Wtedy on przysunął się do mnie tak blisko jak to tylko możliwe, no teraz to dzieliły nas może 2 milimetry. Zbliżył się i wyszeptał mi do ucha :

- A co jeśli właśnie to robię ?

Ten jego seksowny głos, ajj..zakołowało mi się w głowie od nadmiaru emocji, ale wciąż próbowałam zachować trzeźwość umysłu :

- To będzie bardzo niemoralne, że chcesz mnie zaciągnąć do łóżka mając jeszcze żonę.
- To już tylko kwestia czasu a ja nic nie poradzę, że tak strasznie mnie pociągasz. Pragnę Cię.

O kurczaki ! Nie zdążyłam nijak mu odpowiedzieć, bo on wpił się gwałtownie w moje usta. Ilość alkoholu we krwi sprawiła, że ani trochę nie protestowałam a równie mocno zaangażowałam się w całowanie go. Rozkoszowałam się jego zapachem, tym z jaką czułością składał pocałunki na mojej szyi. Po chwili nie miałam już na sobie bluzki a Michał zaczął dobierać się do mojego biustonosza, kiedy usłyszałam przekręcanie klucza w drzwiach. MAMA. Natychmiast odepchnęłam od siebie Winiarskiego i założyłam na siebie bluzkę próbując unormować mój oddech. No to się Kasiu wkopałaś.

Teraz siedzę sobie spokojnie w domu. Od 3 dni nie mam żadnego kontaktu ani z Michałem ani z Igła, co dziwne. Stęskniłam się za nimi obydwoma. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Mój gość nie pytając o pozwolenie wszedł do środka mówiąc z oburzeniem :

- Co Ty sobie do jasnej cholery wyobrażasz ?

Z perspektywy Ani :

Pewnie jesteście ciekawi kim była ta osoba na lotnisku, która mnie zawołała ? To tylko moja przyjaciółka. Ona jedyna z moich bliskich wie o moim związku z Zibim i wspiera mnie. Wiem, że gdybym powiedziała o tym mamie albo tacie to nie zrozumieli by tego i kazaliby mi z nim zerwać a tego bym nie zniosła i nie zrobiła. Z Zibim układa mi się świetnie, pomimo że jest daleko to codziennie rozmawiamy ze sobą albo przez telefon albo na skypie. Tęsknię za nim i bardzo często jest mi smutno, ale wtedy spotykam się z Fabianem. Tak, Fabian Drzyzga to mój przyjaciel. Poznaliśmy się na jednym z meczów Resovii i często ze sobą rozmawiamy. Rozumiemy się często prawie bez słów, to aż nawet zaskakujące. Teraz czekam właśnie na niego w kawiarni. Po krótkiej chwili się pojawił :

- Cześć, przepraszam za spóźnienie, ale miałam do zrobienia więcej ćwiczeń na siłowni, żeby nadrobić.
- Jasne, rozumiem.
- No to opowiadaj, co tam u Ciebie. Gadałaś z Zibim ?
- Nie.
- Jak to nie ?
- No nie zadzwonił wczoraj, tylko wysłał sms- a, że jest padnięty i że zadzwoni dziś wieczorem i mi wszystko wyjaśni.
- Uu.. ciekawe, ciekawe...
- Fabian, o co Ci chodzi ?
- O nic.
- No przecież widzę.
- Ania, posłuchaj. Jesteś moją przyjaciółką, ja.. nie chcę, żeby Zbyszek Cię skrzywdził a znam go znacznie dłużej niż Ty. Wiem jaki był kiedyś i boję się.... że on się wcale nie zmienił.
- Wiesz co ? jeśli tak ma wyglądać nasza dzisiejsza rozmowa to ja wychodzę. Dzięki wielkie za mile spędzone popołudnie.

Wzięłam torebkę i wyszłam na dwór ale tam dogonił mnie Fabian :

- Zaczekaj, przepraszam. Ja chcę dla Ciebie dobrze, przecież wiesz.
- Wiem, przepraszam, nie powinnam była się tak unosić.
- Czyli w porządku ?
- Jak najbardziej.

Żeby pokazać Fabianowi, że nie jestem na niego zła, chciałam go pocałować w policzek, niestety on w tym samym momencie odwrócił swoją twarz i natrafiłam na jego...... usta .




Kochani, wróciłam, witam ponownie po moich wakacjach :P od dziś, tylko jeśli będzie 10 komentarzy, wstawiam następny rozdział. Chcę mieć choć ślad, że ktoś czyta moje wypociny.  Do następnego :*

                                             CZYTASZ=KOMENTUJESZ= MOTYWUJESZ

12 komentarzy:

  1. Oj dzieje się dzieje :)
    I pojawił się Fabian , który mam nadzieje nie namiesza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj co ten Michał wyprawia, dlaczego ukrywał że przenosi się do Ankary.
    Boję się że Fabian popsuje Związek Ani i Zbyszka.
    Świetny rozdział;) pozdrawiam Karola;)

    OdpowiedzUsuń
  3. no wreszcie się doczekałam!

    OdpowiedzUsuń
  4. czekam na kolejny z niecierpliwością, dlatego spamuje :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. i zapraszam do siebie na nowy rozdział :) wszystko-ma-poczatek-w-marzeniach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, ze wróciłaś. Mam nadzieję, że wypoczęłaś na wakacjach ;) Uuu u każdej bohaterki sytuacja życiowa się komplikuje... Michał zrobił głupotę, nie mówiąc Mili o tym transferze -.- Teraz znów musi o nią walczyć. Kasia.... kto do niej przyszedł!? Obstawiam, że albo Winiar, albo Igła. A Ania... Fabian zapewne chce odciągnąć ją od Zibiego, bo sam się biedak w niej zakochał :/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj brakuje tylko 3 komentarzy , wiedz zaczynam spam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kubi znów oszukał Mile i jeszcze Igła ehh
    Mam nadzieje że między Milena a Leonem wiecej nic nie zajdzie

    OdpowiedzUsuń
  9. zapraszam do siebie na nowy rozdział http://sercemzawszesiewygra.blogspot.com/2014_08_01_archive.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny :D
    Mam nadzieję że wszystko sobie wyjaśnią
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń