niedziela, 26 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ 81

Z perspektywy Mileny :

Czekałam na to co mi powie Michał, dostałam smsa od jakiegoś anonimowego, że Michał ma romans z Agnieszką i poszedł się z nią spotkać, ale nie chciałam w to wierzyć, on przecież nie mógł mi tego zrobić.

- Skarbie, o czym Ty mówisz ? O co Ci chodzi ?
- Zadałam Ci pytanie, gdzie byłeś ?
- No u Winiara...
- Nie kłam... Wiem, że byłeś u Agnieszki.
- Ale... Skąd ?
- To jest dla Ciebie ważne ? Skąd wiem ?
- Kochanie, posłuchaj, ja.. Muszę Ci coś powiedzieć.

Usiadł koło mnie na łóżku a ja się bałam co mi za chwilę powie.

- Wtedy, kiedy wyjechałaś i mnie zostawiłaś, byłem strasznie załamany a Kurek powiedział, że prędzej czy później będziesz jego..I ja poszedłem do baru i się upiłem.
- No i ?
- Spotkałem tam Agnieszkę, ona mnie zabrała do siebie do domu i myśmy się....
- Chcesz powiedzieć, że z nią spałeś ?
- Nie, znaczy... W ostatniej chwili się opanowałem, ale było... blisko.

Nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam. Ale w sumie, nie mam prawa robić mu wyrzutów. Sama nie byłam w stosunku do niego fair i chyba muszę mu to teraz powiedzieć

- Rozumiem. - w końcu udało mi się coś powiedzieć.
- Skarbie, przepraszam Cię, wiem, że nic mnie nie usprawiedliwia..Ale ja byłem wtedy kompletnie pijany i nie myślałem w ogóle co robię.
- Michał, w porządku.
- Jak to w porządku ?
- Ja też muszę Ci coś powiedzieć. Kiedy tak jakby nie byliśmy ze sobą, przyjechał do mnie Bartek i my zaczęliśmy pić wino i tak jakby... Trochę nas poniosło.
- Co chcesz przez to powiedzieć ?
- Czułam się strasznie oszukana przez Ciebie a on był blisko i mnie uwiódł i.... Stało się.

Patrzyłam uważnie na jego twarz, nie wyrażała nic. I tego zaczęłam się obawiać. Przez dłuższą chwilę nic nie mówił, jednak w końcu odezwał się :

- Czujesz coś do niego ?
- Nie Misiek, ja byłam wtedy sfrustrowana tym, że mi nie powiedziałeś o wyjeździe, potrzebowałam jakiejś czułości. Proszę, uwierz mi, kocham Ciebie i tylko Ciebie.

Zbliżyłam się niepewnie do niego i spytałam :

- Wierzysz mi ?
- Kotku, kocham Cię, nie chcę Cię stracić, nie pozwólmy, żeby ktoś nas rozdzielił, dobrze ?
- O niczym innym nie marzę.

Zbliżyłam się do niego i go pocałowałam. Michał pocałunek odwzajemnił.. Po chwili przytulił mnie mocno do siebie. To są te ramiona, w których chcę spędzić resztę mojego życia.

Z perspektywy Winiara :

Spieprzyłem to, na maksa to spieprzyłem. Jestem pewien, że ona mi tego teraz nie wybaczy. Ale ja ją kocham, wiem, że nie powinienem się zgodzić na ten idiotyczny plan Iwony, ale wiedziałem, że inaczej nie będę miał z Krzyśkiem szans. Ona nigdy by ze mną nie była a tak miałem nadzieję, że będzie chociaż cień szansy, że mnie pokocha i o nim zapomni. A teraz wszystko stracone..Siedziałem w jej pokoju i czekałem aż w końcu wróci. Po kilku minutach przyszła. Od razu do niej podszedłem, jednak ona mnie od siebie odsunęła :

- Kasiu, kochanie ! Proszę daj mi to wszystko wytłumaczyć.
- Tutaj nie ma co wyjaśniać . Jak mogłeś coś takiego zrobić ? Knuć ?
- Wiem, popełniłem błąd. Ale ja wiedziałem, że nie mam szans z Krzyśkiem a cholernie Cię kocham i chciałem chociaż przez chwilę poczuć, że i Ty kochasz mnie. Proszę Cię, jeszcze możemy to wszystko uratować.
- Michał, jak Ty to sobie wyobrażasz ? Po tym, czego się dowiedziałam mam tak po prostu dalej z Tobą być ?
- Wiem, że to trudne, ale jeśli tylko się chce..
- W tym rzecz, że ja już nie wiem czy jeszcze chce...
- Jak to ? Kasia, proszę. Nie skreślaj mnie tak od razu. Ja Ci to wynagrodzę, przysięgam, tylko proszę Cię. Daj mi szansę. Kocham Cię.

Próbowałem się zbliżyć, jednak ona wciąż się odsuwała i powiedziała :

- Przykro mi Winiar, ale wyjeżdżam.
- Niee.. - ona mi nie może tego zrobić.
- Muszę sobie to wszystko przemyśleć, nie potrafię, nie umiem teraz tak po prostu z Tobą rozmawiać.

Powiedziała Kasia ze łzami w oczach a ja miałem ochotę sobie dać w ryj, jak mogłem ją doprowadzić do takiego stanu ? Jestem zwykłym sukinsynem. Wiem, że muszę jej teraz dać czas i dopiero po jakimś czasie spróbować odzyskać jej zaufanie. Minęło 15 minut, Kasia spakowała wszystkie swoje rzeczy do torby i zbierała się do wyjścia, złapałem ją jeszcze za rękę i powiedziałem :

- Kasiu, obiecaj, że mnie nie skreślisz, proszę, obiecaj mi.
- Cześć Michał.

Pocałowała mnie w policzek i wyszła a ja zostałem z natłokiem dręczących mnie myśli. Jak ja mogłem to tak zaprzepaścić ?

Z perspektywy Zbyszka :

Skończyłem rozmawiać z Anią i poszedłem otworzyć drzwi a tam stała jakaś młoda dziewczyna. Postanowiłem porozumieć się z nią po angielsku ( bynajmniej spróbować ) :

- Hi ! Can I help you ?
- Cześć - Polski ? Serio ? 
- Mówisz po polsku ?
- Mam na imię Klaudia. Zostałam tu skierowana przez władze klubu, mam Ci donieść te papiery.
- W takim razie dziękuję.

Chciała odejść, ale ją zatrzymałem :

- Czekaj, co Ty tu robisz ? Jak się tu znalazłaś ?
- Mieszkam tu i pracuję w klubie.
- Dlaczego do tej pory Cię nie widziałem ? Nawet nie wiesz jak mi tu brakowało osoby, z którą mógłbym porozmawiać po polsku.
- A no jakoś tak ostatnio nie wychodziłam z biura więc nie było okazji się poznać.
- To może wejdziesz ?
- W sumie... Czemu nie... Ale Twoja dziewczyna nie będzie zła ?
- Moja dziewczyna została w Polsce, niestety nie mogła ze mną przylecieć. Stąd te wszystkie papiery i formalności. Załatwiam sobie skrócenie kontraktu, żebym mógł wrócić do niej, bo bardzo za nią tęsknię.
- Ok, to w sumie chętnie się zapoznam.

Zaprosiłem ją do środka, w sumie nie wiem czemu to zrobiłem. Ale polubiłem tą dziewczynę i chciałem ją bliżej poznać. Przecież nie robię nic złego. Ale jednak poczułem się z tym jakoś dziwnie.. Dobra Zibi, ogar....

1 komentarz:

  1. U Mileny i Michała widać wszystko się układa :)
    U Kasi tez ale nie za bardzo
    A u Ani i Zibiego mieszasz ...

    OdpowiedzUsuń