niedziela, 27 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 10

Na warszawskim Torwarze :

Nikola i Kasia, która z nami przyjechała poszły zapalić a ja stałam gdzieś z boku i zaczęłam sobie śpiewać jakąś piosenkę, która mi ostatnio wpadła w ucho. Myślałam, że nikt mnie nie słyszy, ale nagle usłyszałam za sobą brawa. Odwróciłam się i zobaczyłam Facundo Conte :

- You are great - powiedział z wielkim uśmiechem.
- Thank you - odpowiedziałam lekko speszona.
- Are you our fan ? I mean Skra fan.
- Yeah. Sure.
- Great. Now I*m sure that we are gonna to win.
- Really ? Why ?
- Because we have the most beautiful fans in the Poland.
- Stop joking on me.
- I*m not.

Zaśmiałam się a on zbliżył się do mnie, przytulił i powiedział :

- After the match I would like to see you. Can you come to the court ?
- Sure.
- Ok, I will be waiting.

I poszedł sobie a ja myślałam nad tym co się stało. Czemu miałam głupie wrażenie, że tą rozmową zdradziłam Michała ? Nie. Stop! Przestań tak o nim myśleć. On kocha Monikę a Facundo jest wolny. Michał i ja się tylko przyjaźnimy. Po chwili obok mnie pojawiły się Nikola i Kasia i ruszyłyśmy na halę.

Michał i Damian :

Dojechaliśmy w końcu do Warszawy. Jak się okazało Milena była na Torwarze. Czym prędzej weszliśmy na halę i zaczęliśmy się rozglądać a Damian powiedział :

- Misiek! Tam. To chyba ona.

I popatrzyłem w miejsce gdzie Damian i faktycznie stała tam z koleżankami. Nagle stało się coś czego się nie spodziewałem. Podszedł do niej od tyłu Conte- ten Argentyńczyk i ją przytulił a potem zaczął jej coś mówić na ucho. O nie ! Zagotowało się we mnie. Tak blisko niej mogę być tylko ja.

- O! Teraz ten palant przegiął.
- Misiek ! Czekaj !

Damian zdążył tylko krzyknąć jednak już go nie słuchałem tylko ruszyłem w ich kierunku. Szybko się tam znalazłem

- Michał ? Co Ty tu robisz ? - spytała zdziwiona Milena.

Od razu rzuciłem się na Conte i zaczęliśmy się bić :

- Stay away from her !
- Why ? What*s wrong with you ? - udawał takiego głupa a we mnie się gotowało.

Dalej się biliśmy a Milena krzyczała :

- Ej ! Uspokójcie się. Tu są ludzie i się na Was gapią.

Jednak nie zwracałem uwagi na jej słowa tylko okładałem Conte pięściami, kiedy w końcu rozdzielili nas siatkarze ze Skry, ale ten palant wciąż się do mnie rzucał :

- What is wrong with you man ? She is just the girl.
- Don*t try to hurt her and by the way to don*t come to her.
- Why ? Maybe you*re jealeous ?
- Shut up ! You don*t know anything about me and her.

I wtedy zauważyłem, że nie ma Mileny:

- Ej a gdzie jest Milena ?
- Wyszła. A co miała robić ? Stać i się patrzeć jak się lejecie po mordzie ?- powiedziała jej koleżanka
- A Mały ?
- Poszedł za nią.

Z perspektywy Mileny :

Wyszłam przed halę, bo już nie mogłam na to patrzeć. Zachowywali się jak jakieś dzieci. Ale co tu w ogóle robił Michał z Damianem ? Usiadłam na ławce i zaczęłam rozmyślać, kiedy usłyszałam, że ktoś siada koło mnie. Był to Damian, który spytał :

- Wszystko ok ?
- Nie, nic nie jest ok. Co Wy tu robicie w ogóle ?
- Michał się o Ciebie martwił, bo nie odbierałaś jego telefonów a ja przyjechałem, żeby go powstrzymać, gdyby chciał zrobić coś głupiego. Tylko mi się to niezbyt udało.
- Damian, czemu on się tak na Conte rzucił ?
- Wiesz,to nie ja go powinienem tłumaczyć.

I wtedy do ławki podszedł Michał z lekko rozciętą wargą i powiedział :

- Mały! Zostawisz nas samych ?
- Jasne.

I Damian wstał i odszedł a na jego miejscu usiadł Michał:

- Miluś ! Bardzo Cię przepraszam ! Nie powinienem był się tak zachowywać.
- No, to nie ulega wątpliwości.
- Wybaczysz mi ? - i zrobił tą swoją uroczą minkę
- Michał.Odpowiedz mi na pytanie. Ale szczerze, dobrze ?
- Jasne.
- Czemu się na niego rzuciłeś ?

Jastrzębski przyjmujący w kłopotach :

UPS. I co teraz ? Przecież jej nie powiem, że byłem o niego zazdrosny i że nie podoba mi  się jak jakiś koleś się koło niej kręci :

- Michał ? Odpowiesz mi ? - wyrwała mnie z moich myśli
- Ja.. słyszałem jaką on ma opinię. Nie chciałem, żeby Cię skrzywdził.
- Naprawdę ?
- No tak.

I myślałem, że ona mnie teraz zwyzywa a ona się najnormalniej w świecie do mnie przytuliła i powiedziała :

- Dziękuję Michaś.
- Nie jesteś na mnie zła ?
- No coś Ty. Jesteś moim bohaterem.

I pocałowała mnie w policzek a mi się zrobiło tak ciepło na sercu. Wiedziałem już, że ta mała istotka mnie zauroczyła, ale co z tego wyniknie- pojęcia nie mam.

4 komentarze:

  1. No nie mógł jej powiedzieć prawdę :)
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Michała to niezły tchórz. Miał idealną okazję jej powiedzieć, co czuje, po tym jak zachował się jak kretyn, rzucając się na Conte. Boooosz
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda,że jej prawdy nie powiedział,miał taką okazje.
    Ale słodki jest Kubiak,jak jest zazdrosny ;*
    Pozdrawiam i do następnego ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny.Niech on jejj w kuńcu powie prawdę :D zapraszam na 20 ;phttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń