czwartek, 17 kwietnia 2014

ROZDZIAŁ 5



Minęło kilka dni. Michał przez ten czas dzwonił przynajmniej raz dziennie i opowiadał co się u nich dzieje. W końcu nadeszła sobota, Dorota przyjechała do mnie wcześniej a razem udałyśmy, że idziemy na pociąg a trochę za dworcem autobusowym czekał na nas w samochodzie Michał. Kłóciłyśmy się obie, która z nas ma z nim usiąść z przodu, aż w końcu wypadło na mnie więc musiałam tam usiąść. Michał się szeroko uśmiechnął widząc nas. I już po chwili w bardzo miłej atmosferze jechaliśmy do Jastrzębia podśpiewując piosenki, które leciały w radiu :

- Masz bardzo ładny głos. Śpiewasz jakoś profesjonalnie ?
- Tak trochę. Chodzę do takiej specjalnej szkoły w ramach zajęć dodatkowych.
- No to ja Ci tu wróżę dużą karierę.
- Tak jasne.

I zaczęłam się głośno śmiać. Po kilku godzinach dojechaliśmy na halę w Jastrzębiu. Michał wprowadził nas do środka i powiedział :
- Pogadajcie sobie z chłopakami, ja muszę lecieć do szatni się przebrać i zaraz przyjdę.
- Ok. – powiedziałam.

Podeszłyśmy więc do chłopaków a Damian powiedział :
- Cześć. To Wy jesteście tymi dziewczętami, które miał nam przywieźć Misiek ?
- Dokładnie, to my. Tylko, że my przyjechałyśmy na mecz a nie do Was.
- Tak jasne, bo ci uwierzę.

Rozejrzałam się a Doroty już koło mnie nie było tylko siedziała koło Dimy i o czymś rozmawiali, głośno się przy tym śmiejąc. Wyglądała na bardzo zadowoloną więc i ja się cieszyłam. Damian po chwili powiedział :
- Siadaj tu koło mnie i opowiedz coś nie coś o sobie.
-  A co byś chciał wiedzieć ?
- No wszystko. Skoro Michał cię już tak dobrze zna to i chyba ja muszę, co nie ?
- No dobra. A więc…

I zaczęłam opowiadać ale po chwili to Damian zaczął opowiadać i kompletnie przejął inicjatywę nad rozmową. Straszliwie się z niego śmiałam, bo się aż za bardzo zaangażował w swoją opowieść i zaczął tak zamaszyście gestykulować rękoma, że nie zauważył stojącego za nim Michała i niewiele brakowało a Misiek by mocno oberwał.

Z perspektywy Michała :

Przebrałem się szybko w szatni i ruszyłem na salę. Ogarnąłem wzrokiem całość i zobaczyłem, że Mały coś opowiada Milenie a ona się z tego śmiała. To fajnie, że znaleźli wspólny język, ale no jakoś tak dziwnie się poczułem. No bo w końcu przyjechała tu do mnie. No ale nie ważne, podszedłem po cichu do nich a Damian zaczął tak machać łapami, że omal od niego nie dostałem :

- Ej, ej, Mały. Uważaj trochę.
- O ! Misiek, siemka.
- Co Ty odwalasz ?
- Pokazywałem Mili jak głęboko musicie ręce przekładać do bloku.
- Tak żeś pokazywał, że prawie dostałam.
- Oj wybacz mi Misiu.

I chciał się do mnie przytulić ale go odepchnąłem i zacząłem się śmiać:
- Mały, coś Ty dzisiaj brał ?
- Ja, nic. I wiesz co ? Focha mam na Ciebie, o. I idę sobie.
I poszedł ale za chwilę wrócił i powiedział do Mileny :
- Ale my do naszej rozmowy jeszcze wrócimy.

I znów gdzieś pobiegł a ja usiadłem koło Mileny :
- Przepraszam cię za niego.
- Daj spokój. Damian jest świetny. W ogóle macie świetną atmosferę w drużynie.
- Tak. W tym roku mamy z chłopakami super kontakt. Trochę inaczej było rok temu ale do tego już nie chcę wracać.
- Co było a nie jest nie pisze się w rejestr.
- Dokładnie tak, to co ? Tu macie Wasze bileciki, pogadamy potem.
- Jasne, leć.

I poszedłem do chłopaków się rozgrzewać. Irytowało mnie trochę to, że Damian co i rusz biegał do Mileny, sam nie wiem dlaczego. Ale postanowiłem się tym zbytnio nie przejmować jednak głowa jakoś samoistnie latała mi w tamtą stronę. Ale zaraz skupiłem się tylko na rozgrzewce.

Z perspektywy Mileny :

Nie mogłam się przestać śmiać kiedy Damian co i rusz przybiegał i opowiadał coś co mu się przypominało. Był taki komiczny. Przez chwilę popatrzyłam na Michała, który miał dość dziwną minę i nie wyglądał na zadowolonego. Zmartwiło mnie to więc postanowiłam z nim pogadać ale po meczu. Teraz już nie chciałam go niepokoić. Mecz bardzo szybko rozstrzygnął się na korzyść Pomarańczowych, z czego byłam bardzo zadowolona. Dostałyśmy od Michała przepustki VIP więc od razu poszłyśmy do chłopaków. Dorcia oczywiście, bo jakżeby inaczej do Dimy a ja do Michała i Damiana. :

- Gratuluję. Bardzo dobry mecz.
Michał się nic nie odezwał, tylko Damian:
- A dziękuję, Widzisz ? Przyniosłyście nam szczęście. Od teraz musicie być na każdych naszych meczach.
- Tak, jasne. A studia same się dokończą.
- Oj tam, studia.

I już chciał dalej coś mówić ale podszedł Michał Łasko i powiedział że dziennikarze proszą Małego o wywiad więc przeprosił i poszedł ale powiedział że jeszcze tu wróci a ja miałam chwilę, żeby porozmawiać z Michałem :

- Michał, co się dzieje ?
- Nic.
- No przecież widzę. Jesteś jakiś inny niż byłeś jeszcze np. w samochodzie. Coś się stało ?
- Nie, wszystko w porządku. Naprawdę. Po prostu nie grałem tak jakbym chciał grać i jak potrafię.
- Daj spokój. Każdy ma czasem słabszy dzień. Tobie trafił się dzisiaj ale za to na turniej w Ankarze będziesz w genialnej formie.
- Masz rację. Dzięki. Umiesz poprawić mi nastrój.
- Polecam się na przyszłość. Odwieziesz nas z powrotem ?
- Pewnie, tylko do Moni zadzwonię
- Ok.

I odszedł a mi znów zrobiło się trochę przykro, no ale cóż. Moje życie nigdy nie będzie łatwe.

6 komentarzy:

  1. Czyżby Mały się zakochał? Tyle gadać do obcej kobiety, ciekawe...
    Na miejscu Michała też bym była trochę zła i tu na pewno nie chodziło o to, że uważał iż zagrał źle i nie na tyle, co umie.
    Jestem ciekawa jak to będzie, może Monika zacznie coś podejrzewać?
    Czekam na kolejny, pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Michał chyba zazdrosny o Damiana ;) Ale trochę dziwnie, ze jest z Moniką, choć widać, że mu na niej nie zależy...
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać tą zazdrość i to takie słodkie :)
    Nie mogę się doczekać następnego.
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Michał jest zazdrosny,to takie słodkie *o*
    Pozdrawiam,do następnego i zapraszam do siebie ;)
    http://volleyball333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. http://zakochana-para.blogspot.com - zapraszam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cos czuje, że jak Monika się dowie to nie będzie aż tak ciekawie. W pewnym momencie myślałam, że Monika spotka sie na tym meczu z Milena, ale jednak nie :)
    Czekam na kolejny, zapraszam do siebie :*
    http://jedyniecomogeciobiecac.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń