Z perspektywy Jastrzębskiego libero :
Jak tylko Michał wyszedł, wziąłem telefon i wybrałem numer do żony Łasko:
- Miałaś w 100 % rację. On jest zazdrosny ale nie chce się do tego przyznać.
- No właśnie, więc trzeba go do tego jakoś zmusić.
- Ale jak /
- Kontynuuj dalej to co robisz. Zobaczymy co z tego wyniknie.
- Ok.
I rozłączyłem się.
A u Mileny :
Siedziałam prawie do samego wieczora w pokoju, bo musiałam wszystko opowiedzieć Nikoli i Dorocie: jak tu jest, jaki to kraj i w ogóle. W końcu usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam a tam stał Michał:
- Cześć. Mogę ?
- Tak, pewnie.
I wpuściłam go do środka a on usiadł obok mnie na łóżku:
- Nie było Cię na kolacji. Wszystko ok ?
- Tak. Zagadałam się tylko z dziewczynami. Musiałam im wszystko opowiedzieć.
- To dobrze, bo martwiłem się o Ciebie.
- To miłe ale nie musisz,
- Właśnie, że muszę. A wiesz czemu ? Bo jesteś dla mnie strasznie ważna.
I zaczął się do mnie zbliżać. A mnie zamurowało. Czy to się dzieje naprawdę czy mi się to tylko śni ? Czy za chwilę pocałuje mnie sam Michał Kubiak ? I już kiedy nasze usta miały się zetknąć, Michałowi zadzwonił telefon. Odsunęliśmy się gwałtownie od siebie a on spojrzał na ekran i powiedział ;
- Przepraszam, muszę odebrać. To Monika.
- Jasne.
Powiedziałam z wymuszonym uśmiechem na twarzy. A Michał odebrał i wyszedł. Zamknęłam za nim drzwi na klucz i rzuciłam się na łóżko płacząc. W co ja się głupia wpakowałam ? Teraz, jedyne co mi zostało, to ryczeć nad własną głupotą. Dla niego to byłaby tylko chwila a dla mnie odwieczne marzenie. Z tych nerwów strasznie szybko zasnęłam.
W pokoju Michała :
Rozmawiałem z Moniką, choć tak naprawdę nie miałem pojęcia co do mnie mówi, bo cały czas myślałem o tym, co się stało przed chwilą. Gdyby nie ten telefon, pocałowałbym ją. Tak strasznie chciałem poczuć smak jej ust. Skończyłem rozmowę i poszedłem pod pokój Mileny, żeby z nią porozmawiać, ale usłyszałem, że płacze więc już nie wchodziłem. Widzisz Kubiak co narobiłeś ? Dziewczyna, na której Ci zależy, płacze przez Ciebie. Po prostu super. Zrezygnowany wyszedłem przed hotel i usiadłem na ławce. Po chwili zobaczyłem, że ktoś się do mnie dosiada i była to Milena, ale niestety nie ta, z którą chciałem sobie teraz wszystko wyjaśnić. Spytała mnie :
- Co Ty tu robisz ? Jest już dość późno.
- Mogę Cię zapytać o to samo.- odpowiedziałem
- Michał ! Stało się coś ? - kurcze! dlaczego ona mnie tak dobrze zna ?
- Nie, czemu pytasz ?
- Bo widzę po Twoich oczach. Są smutne.
- Popełniłem dziś chyba dość duży błąd.
- Chodzi o Milenę. Prawda ?
- Skąd wiesz ?
- Michał ! Jestem kobietą i widzę trochę więcej niż Wy mężczyźni.
- I co takiego zauważyłaś ?
- Na przykład to, że nie lubisz jak Damian jest blisko niej.
- Wcale nie- próbowałem zaprzeczać
- Michał !
- No dobra. Ale... mi chodzi tylko o to, że to ja ją tu zaprosiłem i ona...
- I nie chodzi czasem o to, że jesteś o nią zazdrosny ?
- Nie. Kocham Monikę. A Milena to... koleżanka.
- Tylko ?
Tak tylko.
I odszedłem, żeby Milena nie domyśliła się tego, że sam siebie okłamuję.
Super! Widzę ,że sytuacja się rozwija ;) Proszę dodaj szybko kolejny , ja nie mam chwilowo czasu pisać swojego bloga ,więc chociaż poczytam Twój,bo jest na prawdę super;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;*
Jak będzie okłamywał siebie, to będzie ranił nie tylko siebie, ale i Milenę i Monikę. Powinien się ogarnąć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
No mógł ją pocałować. Nie mogę się doczekać następnego.Czekam na kolejny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Kurde ,czemu musiał zadzwonic ten telefon! Do następnego ;p zapraszam na 18 ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM!
OdpowiedzUsuńhttp://cestunepriere.blogspot.com/
nowicjuszka z niespelnionymi pragnieniami :)
Zapraszam na 21 :)
OdpowiedzUsuńRozdział super ;))
OdpowiedzUsuńA mógł ją pocałować.
Musi się Michał wreszcie przyznać,że Mila nie jest mu obojętna ;)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;**