Obudziłam się w kiepskim nastroju, bo wciąż pamiętałam to co prawie stało się wczoraj. Nie wiedziałam jak Michał będzie się teraz zachowywał. Czy będzie mnie unikał, czy będzie się chciał tłumaczyć ? Jednego byłam pewna- ja rozmowy nie zacznę. Po chwili usłyszałam pukanie i głos Damiana:
- Siemka! Mogę wejść ?
- Jasne, już - odpowiedziałam.
I go szybko wpuściłam. Damian wszedł do środka a po sekundzie zapytał :
- Coś ty taka niewyraźna ? Dobrze się czujesz ?
- Tak, trochę źle spałam - musiałam go okłamać, przecież mu nie powiem o co chodzi naprawdę.
- To może przyniosę Ci śniadanie tu do pokoju, co ?
- A mógłbyś ?
- No pewnie.
- Dzięki Damian. Jesteś kochany.
- No wiem- zaśmiał się w ten swój charakterystyczny sposób- Za 10 minut jestem z powrotem.
I wyszedł.
Szalony Jastrzębski libero :
Zszedłem na stołówkę i zacząłem nabierać jedzenie dla siebie i dla Mileny, kiedy koło mnie pojawił się Kubi :
- Zgłupiałeś ? Będziesz jadł z 2 tac ?
- Spadaj. Ta druga jest dla Mileny.
- Czemu ? Nie zejdzie ?
- Nie, kiepsko się dziś czuje.
Z perspektywy Michała :
Jak Damian mi to powiedział, wiedziałem o co chodzi. Nie chce zejść, bo nie chce mnie widzieć. Musiałem coś szybko zrobić. Odłożyłem tacę i zacząłem kierować się w stronę jej pokoju. Jak zapukam to usłyszy mój głos i mnie nie wpuści więc pociągnąłem za klamkę. Akurat było otwarte więc wszedłem, usiadłem na łóżku i czekałem, bo słyszałem, że jest w łazience. Po chwili wyszła owinięta samym ręcznikiem a mi się zrobiło ciut duszno.
- Michał ? Co ty tu robisz ?
Wstałem z łóżka i stanąłem w bezpiecznej odległości ale dosłownie po chwili zabrakło mi języka w gębie. Była.. taka śliczna. Stop ! Kubi ! Ogar !
- E... przepraszam. Chciałem z Tobą porozmawiać a było otwarte, więc wszedłem.
- To.. o czym chciałeś porozmawiać ?
- No.. ja..
Nie mogłem się w ogóle skupić nad tym co miałem jej powiedzieć. Cały czas mój wzrok kierował się na jej usta. W końcu nie wytrzymałem, podszedłem do niej i chwyciłem ją w pasie. Widać było, że ją zdziwiłem, zresztą jak i sam siebie.
- Michał ? Co Ty robisz ?
- Przepraszam, ale ja muszę to zrobić.
Chwyciłem jej podbródek tak, żeby spojrzała mi w oczy a następnie wpiłem się w jej usta. Ona od razu zaczęła odwzajemniać pocałunki. Nie wiem, co mną kierowało, ale chciałem, żeby była blisko mnie. Po chwili usłyszeliśmy kroki za drzwiami więc szybko się od siebie odsunęliśmy:
- Mila. Ja...
- Michał. Idź już.
- Ale.. - próbowałem coś jeszcze powiedzieć, jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
- Proszę Cię.
- Dobrze. Przepraszam.
I jeszcze raz ją pocałowałem i wyszedłem.
Z perspektywy Mileny :
W Ankarze Jastrzębie wywalczyło brązowy medal. Od czasu tamtego incydentu rozmawiałam tylko raz z Michałem. Nie chciałam tego rozpamiętywać, bo to by mnie jeszcze bardziej bolało. Ustaliliśmy, że to był tylko impuls, to wszystko. Wróciłam w poniedziałek do domu, żeby zabrać atrybuty na mecz i czekałam na Nikolę na dworcu. W końcu przyszła:
- Siema. Sorry, że tak długo.
- Spoko.
Wtedy znów zaczął dzwonić mi telefon, ale nie odbierałam, bo wiedziałam kto to. Chwilę podzwonił, ale w końcu przestał. Jednak po chwili znów zaczął a Nikola spytała:
- Nie odbierzesz ? ktoś chyba bardzo chce z Tobą porozmawiać.
- Ale ja nie chcę.
- A kto dzwoni ?
- Zgadnij.
- Michał ?
- Tak.
I po chwili telefon znów zaczął dzwonić a ja powiedziałam:
- Kurcze, czy on nie może sobie odpuścić ? Nie chcę z nim dziś gadać. Dziś się bawimy.
- A jak.
I zaczęłyśmy się śmiać.
Tymczasem w Jastrzębiu Zdroju:
Siedziałem z chłopakami na hali cały czas trzymając w ręku telefon i próbując dodzwonić się do Mileny, ale ona wciąż nie odbierała a ja coraz bardziej się o nią martwiłem. A jeśli coś jej się złego stało ? Nie, Michał. nie myśl o tym. Po chwili usiadł koło mnie Damian :
- Do kogo Ty tak ciągle dzwonisz Misiek, co ?
- Nie Twój interes.
- Dobra, nie chcesz- to nie mów. Chciałem Ci tylko pomóc.
I chciał wstać, ale powiedziałem:
- Mały. Zaczekaj.
I on usiadł z powrotem:
- To.. powiesz mi o co chodzi ?
- Martwię się o Milenę. Nie dała znaku życia, że dojechała. Boję się, że coś jej się stało.
- Nie przesadzaj Misiek. W końcu jest dorosła.
- Wiem, ale ja.. Tęsknię za nią. Chciałbym ją zobaczyć.
Nagle wpadł mi do głowy genialny pomysł :
- Już wiem. Wyśledzę jej telefon na GPS- ie.
- Oszalałeś Misiek ?
- Nie. Chcę mieć pewność, że wszystko u niej ok.
I ruszyłem się przebrać. Kiedy wsiadałem do samochodu zatrzymał mnie Mały:
- A jak już będziesz wiedział gdzie jest, to co zrobisz ?
- Pojadę tam i się z nią zobaczę. Proste.
- Jadę z Tobą.
- Niby po co ?
- Żeby Cię pilnować, żebyś nie zrobił żadnego głupstwa.
I wsiedliśmy. Wpisałem w urządzeniu numer telefonu i zaczęło lokalizować. W końcu wyszło, że jest w warszawie. Damian powiedział :
- I co ? Chcesz teraz jechać do Warszawy ?
- Tak.
- A co powiesz Monice ?
- A co ona ma do tego ?
- No.. nie sądzisz, że powinieneś jej powiedzieć dokąd się wybierasz ?
- Wyluzuj, zaraz jej napiszę smsa.
- Dobra Misiek ! Ja tylko mówię.
I dalej jechaliśmy w ciszy a ja byłem pogrążony w swoich myślach. Co ta dziewczyna ze mną robi ? Muszę się sam przed sobą przyznać- podoba mi się Milena. Jest urocza, zabawna. Ale muszę się ogarnąć. To z Moniką jestem i to ją kocham. Ale czy aby na pewno ?
Świetny rozdział nie mogę się doczekać następnego :)
OdpowiedzUsuńMichał musi się wreszcie zdecydować.
Czekam na kolejny z niecierpliwością.
Pozdrawiam ;*
Na ostatnie pytanie odpwoiedź jest jest: Nie. Ewidentnie poczuł coś do Mileny i tylko rani ich oboje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Super! Michał musi wreszcie zrozumieć,że czuje coś do Mileny.
OdpowiedzUsuńByłaby z nich taka słodziutka para *,*
Pozdrawiam i do następnego ;*
Świetny rozdział , ja nie mam ostatnio weny , więc nie pisze tylko czytam inne blogi ,ale ten jest w czołówce moich ulubionych! Serio świetny , proszę dodaj szybko kolejny ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :**
super;p donastępnego;p zapraszam do siebie ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*