Szybko
dotarłam do tej kawiarenki i zaczęłam szukać wzrokiem Michała aż w końcu
natrafiłam na kogoś przypominającego jego wzrostem. Muszę przyznać, że dosyć
śmiesznie wyglądał tak zakapturzony i chowający się przed ludźmi. Dosiadłam się
i powiedziałam :
- Cześć.
Fajnie wyglądasz.
- Daj spokój.
Może się jednak przejdziemy, co ? Nie chciałbym, żeby nam ktoś przeszkadzał a
tutaj zaraz może się zacząć.
- No dobra.
- To chodź.
I wyszliśmy z
kawiarni i ruszyliśmy przed siebie. Bałam się, że rozmowa nie będzie się za
bardzo kleić a o dziwo gadaliśmy i gadaliśmy aż końca nie było widać. Michał
opowiadał mi różne ciekawostki ze zgrupowań i żarty, które wywijał im Igła a ja
się śmiałam jak wariatka. W końcu jednak zaczęło się ściemniać, co oznaczało,
że Kubi musi wracać. Nie chciałam się z nim rozstawać ale wiedziałam, że to
konieczne. Staliśmy przy jego samochodzie a ja powiedziałam :
- Tylko jedź
ostrożnie, bo nie chcę Cię mieć na sumieniu.
- Jasne. Tym
razem na pewno szybciej się odezwę. Obiecuję.
- Dobrze.
- Słuchaj, a
może byś przyjechała do Jastrzębia na jakiś mecz, co ? Ja bilety załatwię a jak
będzie trzeba to nawet po Ciebie przyjadę.
- No nie
wiem…
- No nie daj
się prosić. Tak się szybciej zobaczymy a w sobotę gramy z Efektorem u siebie.
To co ? Będziesz ?
- No dobra.
Postaram się.
- Super, to
jak będziesz miała jakiś kłopot z transportem to zadzwoń a ja przyjadę.
- A mogę
wziąć siostrę ?
- Pewnie.
Dobra to ja lecę bo w końcu stad nie odjadę. Do zobaczenia.
I pocałował
mnie w policzek po czym wsiadł do samochodu i odjechał. Cały czas się trzymałam
za twarz. Nie mogłam przestać się szczerzyć jak głupia. Ale w radosnym nastroju
wróciłam do domu i od razu złapałam za telefon i zadzwoniłam do Doroty :
- Cześć
- No w końcu
sobie o mnie przypomniałaś.
- Oj przepraszam,
ale słuchaj mam ci dużo do opowiedzenia ale najpierw pytanie. Masz ochotę
wybrać się ze mną w sobotę do Jastrzębia ?
- Do
Jastrzębia ? Zwariowałaś ? A niby jak my tam dojedziemy, co ?
- Michał po
nas przyjedzie.
- Jaki znowu
Michał ? Coś Ty dzisiaj brała ?
- No Kubiak.
Widziałam się z nim dzisiaj
- Ta jasne.
- Mogę ci
wysłać zdjęcie, bo mu zrobiłam.
- No wyślij
to ci wtedy uwierzę.
I rozłączyłam
się, żeby wysłać jej zdjęcie. Po chwili oddzwoniła :
- Ja nie
mogę. To serio on.
- No co Ty
nie powiesz ? To co ? Jedziemy ?
- Yyy.. No
skoro Michał by po nas przyjechał to pewnie. Zawsze chciałam odwiedzić halę w
Jastrzębiu.
- No to do
zobaczenia.
I się
rozłączyłam. Byłam taka naładowana pozytywnymi emocjami, że aż mnie roznosiło.
Z perspektywy
Michała :
Wróciłem dość
późno do domu. Już w samochodzie zacząłem się zastanawiać co powiem Monice, bo
na pewno będzie pytać gdzie byłem. Nie miałem jakiegoś genialnego pomysłu więc
postanowiłem iść na żywioł. Co mi ślina na język przyniesie – to powiem.
Ostrożnie wszedłem do domu, licząc, że może Monia już śpi jednak siedziała w
kuchni przy stole. Spytałem :
- Czemu
jeszcze nie śpisz ?
- Czekałam na
Ciebie. Gdzie byłeś Michał ? – UPS,
dobra, myśl Michał.
- Byłem z
żoną Łasko na zakupach. Chciała, żebym pomógł jej wybrać jakiś fajny prezent
dla Michała, bo się pokłócili. No i się nam trochę zeszło. Nie gniewaj się
Monia.
- Następnym
razem daj mi znać dokąd idziesz.
- Jasne,
przepraszam. Ale teraz już idę się położyć, bo jestem zmęczony.
I poszedłem
szybko do łazienki, żeby nie ciągnąć dłużej tego tematu. Nie chciałem jej
okłamywać, ale wiedziałem, że Monika to zaraz źle zinterpretuje i zrobi się
strasznie zazdrosna tak jak potrafi być.
Ładnie się rozkręca, ale dlaczego tak krótko? :D
OdpowiedzUsuńJa coś czuję, że po tym meczu, to się będzie działo. :) Mam nadzieję, że Michał po spotkaniu z Effectorem nie oleje Mileny i pójdą się gdzieś przejść, może pokaże jej miasto? Tylko Monika... Eh...
Czekam na kolejny ^^ :>
Pozdrawiam gorąco. ;*
Super rozwój sytuacji,na meczu na pewno się będzie działo zgadzam się z Julką :) Monika....
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny z niecierpliwością :)
Pozdrawiam ;*
Zapraszam na 18 ;*
UsuńTo Michał ma dziewczynę? :O No to będzie akcja na tym meczu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*