poniedziałek, 26 maja 2014

ROZDZIAŁ 21

Lepiej nie drażnić Dzika, bo może się to źle skończyć :

Powiedziałem, że idę się przewietrzyć, co było w sumie dość głupie, ale nie mogłem już usiedzieć w domu z tych nerwów. Musiałem pojechać do Moniki i z nią to wszystko wyjaśnić. Byłem pewien, że za kierownicą była Patrycja- najlepsza przyjaciółka mojej byłej dziewczyny. Ale jeśli to prawda - to ja tak tego nie mogę zostawić. Szybko wsiadłem do samochodu i podjechałem pod mój blok, wbiegłem po schodach i wszedłem do mieszkania. Monika siedziała w salonie na kanapie ze spuszczoną głową. Przez chwilę zrobiło mi się jej żal. Nie Kubi ! Stop ! Pamiętaj co zrobiła. Znaczy... chciała zrobić. W końcu odezwałem się :

- Musimy sobie jeszcze jedną rzecz wyjaśnić.

Wtedy ona podniosła wzrok na mnie, miała strasznie zapłakane oczy. Spytała :

- Co Ty tu jeszcze robisz Michał ?
- Ja.. nie rozumiem..nie ogarniam jak mogłaś się posunąć do czegoś takiego. Po tylu latach myślałem, że Cię znam, teraz widzę, że się grubo myliłem.
- Ale powiesz mi w końcu o co Ci chodzi ?
- Widziałem Patrycję za kierownicą samochodu, który prawie wjechał w Milenę. Nie wyprzesz się tego i chyba nie będziesz próbowała wciskać kitu, że ona sama na to wpadła, co ?
- Michał ! To był jedyny sposób, żebyśmy mogli znów być razem. proszę Cię, nie zostawiaj mnie. Nie po tym wszystkim.

Rzuciła się na mnie i chciała mnie pocałować. Zachowywała się jak jakaś wariatka, kompletnie jak nie ona. Natychmiast ją gwałtownie od siebie odsunąłem i powiedziałem :

- Monika ! Daj mi spokój i zacznij żyć swoim życiem. Na pewno znajdziesz kogoś, kto Cię pokocha tak jak na to zasługujesz.
- Ale ja kocham Ciebie Michał.
- Ale ja nie kocham Ciebie. Przykro mi.

I ruszyłem w kierunku drzwi, ale coś mi się przypomniało więc się wróciłem mówiąc :

- I jeśli jeszcze raz spróbujesz zrobić coś co zagrozi życiu Mileny, to inaczej się policzymy. Nie będzie to taka miła rozmowa jak teraz. Uwierz mi.
- Ona Cię kompletnie omotała ale ja Ci pomogę. Zwalczymy to tylko daj nam szansę.
- Masz 2 dni, żeby się stąd wynieść i znaleźć sobie jakieś mieszkanie. Za 2 dni o tej porze ma Cię tu nie być.
- Ale Michał...
- Żegnaj Monia.

I odszedłem mając nadzieję, że dotarło do niej to co powiedziałem, choć nie byłam pewny. Aż mi się tak dziwnie na sercu zrobiło. Przecież ona nie mogła się nagle stać taka dziwna, musiała taka być zawsze, tylko czemu ja tego wcześniej nie zauważyłem ? Przecież to się mogło skończyć tragicznie dla Mileny a tego bym nie przeżył. Wróciłem do mieszkania Małego z mieszanymi odczuciami ale w znacznie lepszym nastroju i z wiarą, że będzie dobrze i że w końcu będę naprawdę szczęśliwy.

Uradowana Milena, która wreszcie jest w swoim świecie szczęśliwa :

Martwiłam się trochę, bo Michała nie było dość długo, ale w końcu przyszedł. Usiadł koło mnie i mnie czule pocałował i trwało by to dalej, gdyby nie przerwał nam Mały :

- Przepraszam was bardzo, ale czy Wy się będziecie teraz tak na każdym kroku miziać ? Bo ja się na to nie piszę.
- Będziesz musiał przez minimum 2 dni - odpowiedział Michał.
- Bo ?
- Bo dałem Monice 2 dni an opuszczenie mojego mieszkania i żeby sobie coś znalazła więc musimy przekimać u Ciebie.
- A czy ktoś mnie spytał o zdanie ? Może ja nie chcę z Wami mieszkać ? - spytałam z powagą,jednak po chwili zaczęłam się śmiać a Michał odpowiedział :
- Ty to skarbie nie masz tu nic do powiedzenia.

I znów mnie pocałował. Czułam się jak w siódmym niebie, ale niestety znów nam ktoś musiał przerwać, tym razem była to Kasia, która przytuliła Damiana mówiąc :

- Ty to biedny jesteś chłopie. Ja to Ci strasznie współczuję, bo oni tak pewnie będą teraz robić cały czas. Fuu..
- Oj cichajcie tam - powiedział mój chłopak po czym mnie do siebie przytulił
- Dobra, to co chłopaki ? Po kieliszeczku ?
- Ja już znam Wasze kieliszeczki. Wyjdą z tego 3 flaszki i potem sobie z Kasią nie poradzimy, żeby Was do łóżka doprowadzić.
- Oj dziewczyny ! Wy chyba też się z nami napijecie, co ? No przecież trzeba jakoś uczcić to, że Ty i Misiek w końcu jesteście razem, no nie ? - powiedział Igła.
- Ech.. no dobra..Niech wam będzie. Kasia ?
- Ja jestem za.
- No i to rozumiem. To ja lecę po jakieś kieliszeczki - rzekł strasznie uradowany gospodarz.

Przez dłuższą chwilę małego nie było, więc Kasia poszła mu pomóc a ja siedziałam cały czas przytulona do Michała, który ani na chwilę nie chciał mnie wypuścić ze swoich objęć, co mi się akurat bardzo podobało. Czułam się taka bezpieczna. Po jakichś 2 godzinach każdy miał już dobrze w czubie, Kasia siedziała strasznie blisko Igły i przez chwilę zastanawiałam się czy z tego nie wyniknie coś złego, czego potem będą oboje żałowali, ale szybko o tym zapomniałam kiedy Michał zaczął drażnić oddechem skórę na moim ciele. Po chwili zaczął składać subtelne pocałunki na mojej szyi aż w końcu dotarł do ust i zaczął mnie czule całować. Po chwili oderwał się ode mnie i wymruczał mi do ucha :

- A może byśmy się tak skarbie urwali od nich i spędzimy ten czas jeszcze milej a przede wszystkim sami. Co Ty na to ?
- Jak dla mnie genialny pomysł.

Wstaliśmy i wciąż się całując szliśmy w stronę pokoju, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Michał nie chciał się ode mnie odrywać ale dzwonek cały czas dzwonił więc powiedziałam :

- Otwórz Misiek.
- Dobra, ale zaraz dokończymy.

Poszedł otworzyć drzwi a ja czekałam przy pokoju kiedy usłyszałam jak Kubi mówi :

- A co Ty tu robisz ? .......




Hahah a ja niedobra znów zostawiam Was w niewiedzy kto przyszedł. Będzie 10 komentarzy, rozdział pojawi się bardzo szybko a więc Stej tjund :P

13 komentarzy:

  1. Kto to przyszedł no kto ??
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :)
    Czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie znowu w takim momencie. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać. Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha! Z wielką niecierpliwością czekam na KOLEJNY ROZDZIAŁ ! I oczywiście zaczynam spam, tak jak obiecałam dobiję do 10-ciu komentarzy! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. No także tego.. Zainteresowała mnie Twoja historia dotycząca Kasi i Igły.. Ekhem.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. I oczywiście ZAPRASZAM DO SIEBIE, nowy rozdzialik dzisiaj dodany! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze cztery, a już nie wiem co pisac! Wrzucaj kolejny.. Proszę..

    OdpowiedzUsuń
  8. Nanananana.. Proszę, proszę, PROSZĘĘĘ.. Więcej Igły w opowiadaniu, PLIS! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Coraz bliżej 10-ty komentarz, coraaaz bliżej..

    OdpowiedzUsuń
  10. DOBIŁAM ! HA, czekam na rozdział ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja niestety nie mam czasu na pisanie ,bo w szkole jakaś maskara z tym wszystkim i miło jest wieczorem wejść i przeczytać kolejny rozdział u Ciebie. Strasznie polubiłam tę historię i zawszenie mogę doczekać się kolejnego rozdziału:) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. A co to za niezapowiedziany gość? jeżeli Monika to coś mnie trafi...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Znów w takim momencie?Ty to masz chyba dar do kończenia rozdziałów w najmniej odpowiednim momencie.Znów nie zasnę pół nocy,dzięki ;)
    Nie mam pojęcia kto to może być.Monika,Patrycja?
    Nie pozostaje nic innego jak czekać :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń