sobota, 31 maja 2014

ROZDZIAŁ 25

Tego się nie spodziewałam :

Pojechaliśmy ze Zbyszkiem do galerii. On jest taki marudny, rany.. Całą drogę pytał się po co tam jedziemy, co tam będziemy kupować. A ja tylko w duchu modliłam się, żebyśmy już dojechali, bo za chwilę nie wytrzymam, wysiądę i pójdę na pieszo. Ale w końcu moje modły zostały wysłuchane i byliśmy na miejscu. Uradowana wysiadłam z samochodu a Misiek zaraz za mną i objął mnie w pasie. Zbyszek spytał :

- No dobra, to powiecie mi teraz po co mnie tu przywlekliście ?
- Potrzebuję Twojego zmysłu fashionisty, żebyś pomógł mi wybrać fajną kieckę. Wiesz, nikt nie ma takiego gustu jak Ty Zibi.
- No... to jest prawda.

I się zaśmiał w swoim stylu ale po chwili się ogarnął i powiedział :

- Zaraz, zaraz... A Misiek to tu niby po co ?
- No chyba nie sądziłeś, że puszczę Milcię samą z Tobą na zakupy. Za długo Cię Zibi znam.
- Oj dobra, cicho tam. Jak już mamy iść to chodźmy.

I ruszyliśmy do środka. Ledwo zdążyliśmy wejść a podeszła do nas jakaś dziewczyna, która powiedziała :

- Michał ? To naprawdę Ty ?

On jakby przez chwilę nie wiedział kim owa dziewczyna jest ale po dosłownie sekundzie się ocknął i zapytał

- Aga ? Matko, jak ja Cię dawno nie widziałem, matko ile to już czasu minęło ?

I zaczęli się przytulać a mi się zrobiło jakoś tak dziwnie nieswojo. Ta panna przytulała Michał już dość długo, co zaczęło mnie irytować. Gdyby mój wzrok mógł zabijać to ta laska już dawno leżałaby trupem. Zibi chyba zauważył moją minę bo odchrząknął znacząco a oni się od razu od siebie odsunęli. Michał się jakby speszył trochę i podszedł do mnie po czym powiedział :

- Kurcze kochanie, przepraszam Cię, nie przedstawiłem Was. To Aga- moja przyjaciółka z Wałcza a to Milena moja dziewczyna.

Podała mi rękę i uśmiechnęła się tak słodko, że aż mnie na wymioty wzięło.. Dzizys..jak można być tak słodziutkim ?

- Cześć, miło mi Cię poznać.
- Tak, mnie też.

Z niechęcią, ale też musiałam ją uścisnąć. Potem znów zwróciła się do Michała :

- Misiu, a może dałbyś się porwać na jakąś kawkę, hmm ? Pogadalibyśmy jak za dawnych lat.
- Ale tak teraz ?
- No tak, nie zajmie to długo. Oddam Wam go za góra godzinkę.

I pociągnęła go za rękę, tak, że nawet nie miał jak się sprzeciwić. Zatkało mnie. No normalnie mnie zatkało. Co za dziewuszysko. Grr... Zibi chyba sam nie wiedział co powiedzieć, ale się w końcu ocknął :

- Ee.. no bo ja..
- Dobra nie ważne, chodźmy do tego sklepu.
- Jesteś pewna ?
- Tak, przecież nie bd się jakąś idiotką przejmować.
- No i to rozumiem. Lecimy maleńka na zakupki.

I ruszyliśmy. Wchodziliśmy prawie do każdego sklepu. Naprawdę- jeśli ktoś wybiera się ze Zbyszkiem na zakupy- głęboko odradzam. To maniak jakiś. W międzyczasie Ania przysłała mi smsa, że już dojeżdża więc umówiłyśmy się, że przyjdzie do Maca, a więc pozostało już tylko zaciągnąć tam Zbyszka. Po długich namowach ale się jakoś udało. Siedzieliśmy sobie i wsuwaliśmy cheesburgery, kiedy poczułam na sobie jego wzrok :

- Coś się stało ? - spytałam.
- Nie, dlaczego ?
- No bo się tak na mnie patrzysz dziwnie.
- Zastanawiam się tylko jak długo wytrzymasz taka spokojna i co zrobisz jak Misiek wróci.
- A co według Ciebie powinnam zrobić ?
- Hmm.. no nie wiem.. np pokazać Michałowi, że wciąż musi się starać i sprawić, żeby też był zazdrosny tak jak Ty.
- Oszalałeś ? Ja wcale nie jestem zazdrosna.
- Tak, jasne.

I zaczął się śmiać a ja udałam, że się obrażam. Po chwili podeszła do nas Ania a ja wstałam :

- Ania, cześć ! Jak ja Cię dawno nie widziałam.
- Hej kochana.

I się przywitałyśmy buziakiem w policzek a ja powiedziałam do Zbyszka :

- Zibi, poznaj moją koleżanką Anię, Ania to jest Zibi, ale przypuszczam, że go znasz.
- Pewnie, że znam. Cześć. Ania.
- Zbyszek.

I podali sobie ręce, po czym Ania usiadła z nami i zaczęliśmy rozmawiać. Było super przyjemnie, widziałam jak Zibi posyła Ani ukradkowe spojrzenia i wiedziałam już, że moja misja się powiedzie. Postanowiłam ich zostawić na chwilę samych a sama udałam, że idę do łazienki. Po drodze wpadłam na jakiegoś faceta...

Kasia, pogrążona we własnych myślach, ale pod wpływem Igły wraca do rzeczywistości :

Siedziałam sobie na balkonie, bo chciałam sobie przemyśleć kilka spraw. Wiedziałam, że muszę wyzbyć się tego głupiego uczucia do Igły, bo to nie miało racji bytu, ale jak to zrobić kiedy on siedzi w pomieszczeniu obok ? Nagle usłyszałam jak siada obok mnie i dotknął mojego ramienia więc otworzyłam oczy a Igła spytał

- Wszystko w porządku ?
- Tak, ja tylko sobie rozmyślałam.
- To dobrze. Martwiłem, że coś Ci się stało.
- Wszystko jest ok.
- To..może..tak sobie pomyślałem, że może byśmy coś razem przyrządzili dla tych sierot jak wrócą z zakupów.
- No..a co proponujesz ?
- Może jakieś spaghetti albo pizza ?
- Pizza.
- No to niech będzie pizza. Zapraszam piękną damę do kuchni.

I przepuścił mnie w drzwiach, po czym wyjęliśmy wszystkie produkty potrzebne do zrobienia pizzy. Oczywiście, jak to zwykle, Igła musiał zacząć się wygłupiać, no i zaczął rzucać we mnie mąką a że ja nie mogłam pozostać mu dłużną więc też oddawałam, aż w końcu cała kuchni jak i my byliśmy cały pokryci białym proszkiem. Nie mogłam przestać się śmiać, no bo co ? Komicznie to wyglądało.. Igła popatrzył na pomieszczenie i powiedział :

- Aleśmy narozrabiali. Nakrzyczą na nas.
- Na Ciebie. Ja zwalę to wszystko na Ciebie, bo to Ty zacząłeś.
- Tak ? Taka cwana jesteś ?
- Tak.

I złapał mnie w pasie, po czym mocno przycisnął do siebie. Patrzyłam mu w oczy, a on odgarnął mi kosmyk włosów i schylił się. Musnął delikatnie moje usta, to było jak.. jak..nawet nie wiem jak to opisać. Oderwałam się od niego a on powiedział :

- Przepraszam. Nie powinienem był. Ja..
- Nie ważne, zacznijmy sprzątać, bo mogą niedługo wrócić.
- Tak, masz rację.

I zaczęliśmy zamiatać, znów się przy tym śmiejąc i udając, że nic się nie stało, choć tak naprawdę oboje mieliśmy tylko to w pamięci.



13 komentarzy:

  1. Jak zwykle R E W E L A C J A ! Jestem ciekawa na kogo wpadła Milena.. :) No i jak się skończy to całe uczucie Kasi do Igły. :D
    ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY ROZDZIAŁ ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu ciekawe na kogo wpadnie Milena .
    Czekam na dalsze losy Ani i Zbyszka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział jak zawsze świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohoho, a co to za Aga? Włączył mi się alarm w głowie z napisem: tzreba uważać :D I na kogo wpadła Mila? czemu tak kończyyyyysz?!
    I Igła z Kasia..hmm...ewidentnie coś się kroić, ale nie wiem, czy się cieszyć, czy nie...
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuje że ta Aga coś zrobi i to poważnego ;D Kasia i Igła hmm nie wiem co powiedzieć, zdziwiło mnie to ;)))
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulalala....Misiek.Misiek.....

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbyszek zakupoholik!! :D Mmmmmm......hmm...piekne

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny ! :D
    A co to za Aga?Już mi się nie podoba.Niech odczepi się od Miśka.
    Ciekawa jestem na kogo wpadła Mila.
    Widzę,że plan się powiódł.Ja bym tam chciała się wybrać na zakupy ze Zbyszkiem ;p
    Kasia i Igła..Nie wiem,czy się cieszyć,czy płakać.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. No kogo tam Milena spotkała???
    Nie mogę się doczekać następnego. Ale Kasia i Igła to już nie wiem co napisać.
    Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie jestem ciekawa co będzie z Kasią i Igłą i na kogo wpadła Milena, zresztą tego czy Aga będzie próbowała poderwać Michała też :) Tyle znaków zapytania, więc mam nadzieje ze kolejny rozdział szybko się pojawi:)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń