Skołowana ostatnimi wydarzeniami Milena :
Siedziałam tak wtulona w Michała i było mi tak dobrze, ale musiałam spytać :
- Michał ! Czemu to robisz ?
- Ale co ?
- No na przykład.. całujesz się ze mną.
- Przepraszam ! Nie miej mi tego za złe. Ja po prostu.. nie potrafię przestać o Tobie myśleć. W pewnym sensie - zawładnęłaś moim umysłem i to jest strasznie irytujące, bo kiedy Cię nie ma blisko to wariuję.
- To.. ja.. nigdy czegoś takiego nie słyszałam od faceta.
- Czemu ?
- Nikt nigdy na mnie nie zwracał uwagi, zawsze mi dokuczano. A teraz mówisz mi Ty takie rzeczy. Siatkarz, którego od dawna..
- Którego od dawna co ? - UPS, się wkopałam...
- L..l..lubię.
- Tylko lubisz ?
I zaczął śmiesznie do mnie mrugać. Powiedziałam przez śmiech :
- Michał ! Przestań !
- Ale ja nic nie robię.
- Robisz. Sprawiasz, że jestem czerwona jak burak.
- Ale jaki słodki burak.
I musnął delikatnie moje usta i po chwili powiedział :
- Nie wiem jak moje życie bez Ciebie wyglądało ale teraz nie potrafię sobie wyobrazić, żeby Cię w nim nie było.
- Michał. Nie mów tak.
- Kiedy to prawda. Jesteś dla mnie cholernie ważna i nie chcę Cię stracić.
Po 3 dniach :
Przez ostatnie 3 dni bardzo mało rozmawiałam z Michałem, ale wiedziałam, że jest zajęty treningami, lecz było mi trochę przykro, że nie znalazł czasu nawet na krótkiego smsa.Wiedziałam, że za bardzo zaangażowałam się w tą znajomość i teraz będę przez to cierpieć. Co ja sobie głupia myślałam ? On ma Monikę i nigdy jej nie zostawi. Dobra ! Koniec myślenia o Michale ! Teraz muszę się skupić na moim występie. Po chwili zobaczyłam za sobą w lustrze Damiana :
- Cześć Mała !
- Damian ! Przyjechałeś !
I go mocno przytuliłam a on powiedział :
- Skarbie ! Nie przegapiłbym twojego występu. Wiem jakie to dla Ciebie ważne.
- Dziękuję. To dla mnie wiele znaczy.
- Michała chyba nie będzie, znaczy.. nie mam z nim kontaktu żadnego.
- Trudno.
- Nie jest Ci przykro ?
- Może trochę, ale muszę się teraz skupić na dobrym występie.
- Masz rację. Kubi to palant.
I się zaśmialiśmy a po chwili wyszłam na scenę i to było ostatnie co pamiętam.
Oczami znużonego Michała :
Właśnie wracaliśmy z Moniką od znajomych. Miałem dziwne wrażenie, że o czymś zapomniałem. Przez 3 dni nie rozmawiałem nawet chwili z Mileną, bo cały czas była przy mnie Monika- normalnie, jakby mnie pilnowała. Nie miałem ani chwili dla siebie. Weszliśmy do domu a ja włączyłem telefon a tam był multum nieodebranych połączeń od Małego. Od razu poszedłem do łazienki i oddzwoniłem. Chwilę nie odbierał i już miałem się rozłączyć, kiedy usłyszałem jego głos :
- Halo ?
- No cześć Mały. Najpierw sam mnie zasypujesz telefonami a teraz nie odbierasz ? Co się dzieje ?
- Michał ! Ja.. Nie wiem, czy powinienem Ci o tym mówić.
- O co chodzi ? Coś się stało ?
- Misiek ! Mila jest w szpitalu. - O BOŻE !
- C..c..co ? Jak to ? Co się stało ?
- Poślizgnęła się i spadła ze sceny podczas występu.
- Ale.. w którym ?
- U nas w Żorach.
- Będę za pół godziny.
I się rozłączyłem. Nie mogłem uwierzyć w to co usłyszałem. Wiedziałem, że o czymś zapomniałem. pewnie będzie na mnie strasznie zła, ale to teraz mało ważne. Najważniejsze, żeby była cała i zdrowa. Niewiele myśląc wybiegłem z domu i wsiadłem do samochodu, po czym czym prędzej udałem się do szpitala. Szybko wbiegłem na górę i zobaczyłem siedzącego Damiana więc podbiegłem do niego :
- Damian ! - on jakby się ocknął z letargu
- O ! Misiek ! Już jesteś.
- Co z nią ?
- Kubi !
- Mów !
- Ma wstrząśnienie mózgu i jeszcze nie odzyskała przytomności.
- O Boże.
Aż usiadłem z wrażenia, kiedy to usłyszałem :
- Ale jak to możliwe ? Co się tam w ogóle stało ?
- Występowała na scenie i się nagle poślizgnęła i spadła. Niestety nikt jej nie zdążył złapać i upadła na głowę. Tak w ogóle to czemu Cię nie było, co ?
- Byłem z Moniką u znajomych.
- Aha. Szkoda. Milenie było strasznie przykro, że Cię nie ma.
- Damian ! Przestań. Musisz mnie jeszcze bardziej dobijać ?
- Ja tylko mówię, że...
Naszą rozmowę przerwał lekarz, który wyszedł, więc od razu do niego podszedłem :
- Panie doktorze ! Co z nią ?
- A pan jest ... ?
- Jej chłopakiem - no przecież musiałem skłamać, nic by mi inaczej nie powiedział
- Na pewno ma spory wstrząs mózgu a reszty się dowiemy jak się wybudzi.
- A kiedy to nastąpi ?
- To już zależy tylko od niej i jego organizmu. My możemy tylko czekać.
- Mogę do niej wejść ?
- Tak proszę.
Od razu tam wszedłem. Leżała tam taka bezbronna, podpięta do tych wszystkich aparatur. Tak bardzo chciałem jej jakoś pomóc. Usiadłem na krzesełku i chwyciłem ją za rękę:
- Cześć malutka. Tak bardzo Cię przepraszam, że Cię zawiodłem. To się więcej nie powtórzy, choćby nawet Monika miała mnie z domu wyrzucić ale proszę Cię. Obudź się. Dla mnie. Muszę Ci coś bardzo ważnego powiedzieć. Ja..
I już kiedy miałem to powiedzieć, rozdzwonił się mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem, że to Monika. I co ja mam teraz zrobić ? No nie no ! Odebrałem :
- Halo ?
- Michał ! Gdzie Ty jesteś ? - i co ja mam powiedzieć ?
- U Damiana, bo muszę mu pomóc w paru rzeczach i będę też u niego spał.
- Misiek, ale nie masz rzeczy żadnych.
- Dam sobie radę. Pa.
I się rozłączyłem, po czym znów spojrzałem na Milenę. Była taka mała i delikatna, że aż mi się płakać zachciało. Wpakowałem się po uszy z tym uczuciem do niej, ale nie żałuję niczego. Chcę tylko, żeby była cała i zdrowa. Po chwili usłyszałem, że ktoś wchodzi do sali, był to Damian :
- I co ?
- Nic. Nic nowego. Mały ! Słuchaj ! Powiedziałem Monice, że będę u Ciebie.
- Jasne. Luz.
- Dzięki.
- To co ? Ja już pójdę a Ty przyjdź kiedy będziesz chciał.
- Dzięki jeszcze raz.
I wyszedł.
Wróciłam po majówce. Dziękuję za tak duże zainteresowanie moim blogiem i za wszystkie miłe komentarze. Pozdrawiam :*
Oj oby jej nic się nie stało,Michał powinien powiedzieć Monice że kocha inną kobietę tak to krzywdzi Milenę,Monikę i samego siebie. Czekam na kolejny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Oby Milenie nie było nic poważnego... a co do Michała to mógłby się w końcu zdecydować , bo widać ,że kocha Milenę ,ale jakoś nie może się rozstać z Monika
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny:*
Mam nadzieję, że Milena wróci szybko do zdrowia. Wybudzi się.... a Michał w końcu odważy się porozmawiać z Moniką i przede wszystkim z Mileną. Coś czuję, że jak Monia się dowie, to zrobi mu wielką awanturę. Najlepiej jakby powiedział jej to on sam, osobiście, niż miałaby od kogoś się dowiedzieć. :)
OdpowiedzUsuńDamian wydaję się być niezłym przyjacielem Mileny ;) No i Misia ^^
Czekam na kolejny :*
Pozdrawiam.
Co za szja musiała zadzwonić w momencie gdy on chciał jej wyznać miłość?! Gdybym ją dopadła to bym jej kudły powyrywała! Szmaciucha jedna. Drażni mnie ta cała Monisia ;/
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :*
A gdzie to majówkę spędziłaś? Mam nadzieję, że udana :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, ale trochę smutny. Michał powinien zerwać z Monika. Oby Mila wyszła z tego cała :)
Pozdrawiam ;*
a w górach :)
UsuńSuper rozdział ;)
OdpowiedzUsuńByło tak blisko,żeby Michał wyznał miłość Milenie.
i najlepiej by było,jakby zerwał z Moniką ;d
Pozdrawiam i czekam na kolejny ;*
Zapraszam na kolejny !!!!!
OdpowiedzUsuńhttp://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/ zapraszam na 22 ;p
OdpowiedzUsuńZapraszam na 27 rozdział :)
OdpowiedzUsuń