piątek, 6 czerwca 2014

ROZDZIAŁ 30

Siedzieliśmy sobie z Michałem w salonie, a naprzeciw nas ta lafirynda Agnieszka.. Grr..no co ja poradzę, że jej nie lubię ? Zresztą.. jak mam lubić, skoro się ewidentnie przystawia do mojego chłopaka. Nawet teraz, choć niby siedzi daleko, strzela do niego oczami. No co za.. ech.. szkoda tracić nerwów. Nagle usłyszeliśmy, że otwierają się drzwi. " Gospodarz domu wraca "  - pomyślałam. I po chwili do salonu wszedł Damian i powiedział :

- Cześć Wam.

Czy mi się wydaje, czy on nawet nie zauważył Bartka, Agnieszki ? Michał spytał :

- Mały, słuchaj, bo jest taka sprawa. Wyszło na to, że poza nami masz jeszcze przenocować 6 osób. Chyba nie masz nic przeciwko ?
- Jasne, czemu nie ? - odpowiedział bez zastanowienia i chciał iść do kuchni, ale po chwili się wrócił i powiedział :

- Zaraz, co ? Jakie 6 osób ? - teraz ja się włączyłam do rozmowy :
- No bo jestem ja i Misiek...
- No tak, to wiem. I wiem o Zibim, Igle i Kasi a kto jeszcze ?
- Moja koleżanka Ania, z którą właśnie jest sam na sam w pokoju Zibi, Bartek,- wskazałam ręką na Kurka - i Agnieszka - koleżanka Michała.

Ona się tak sztucznie uśmiechnęła a Damian wstrząsnął głową z obrzydzenia, co mnie ogromnie rozbawiło ale Michał spojrzał na mnie surowym wzrokiem więc się opanowałam. Damian podszedł do Bartka i przywitał się z nim po czym powiedział :

- Nie no, dobra, spoko. W sumie co mi tam. Pokoi mam dużo, więc luzik.
- Dzięki Mały - powiedział mój chłopak, po czym mocno mnie do siebie przytulił.

W tym czasie w pokoju u Ani i Zbyszka :

Zibi przyprowadził mnie do pokoju, a tam było dużo zapalonych świec na podłodze. Muszę przyznać, że byłam pod ogromnym wrażeniem :

- Ale... skąd Ty to.. kiedy.. jak ?  - i zadawałabym pewnie jeszcze dużo innych pytań, lecz Zibi zamknął mi usta pocałunkiem. Normalnie tak po prostu mnie pocałował. O niebiosa !!
- Za dużo gadasz. Mam popcorn i wypożyczyłem fajną komedię romantyczną, masz ochotę obejrzeć ?
- Pewnie, ale coraz bardziej mnie zaskakujesz. Nie miałam pojęcia, że lubisz oglądać takie filmy.
- Bo nie lubię, ale dla pięknej damy zrobię wyjątek.
- A no to w takim razie bardzo mi miło.

I dałam mu buziaka w policzek, po czym usiadłam sobie wygodnie na kanapie i czekałam aż Zbyszek upora się z tym ustrojstwem. W końcu mu się udało i zaczęliśmy oglądać film, a ja byłam tak przytulona do niego i wdychałam zapach jego perfum, że w pewnej chwili to pomyślałam, że się od nich uzależnię. W końcu film przestał nas interesować, bo Zibi zaczął obdarowywać moją szyję czułymi pocałunkami. Czułam jak pod wpływem jego dotyku po moim ciele przechodzą dreszcze, ale chyba nie byłam jeszcze na to gotowa, za krótko się znamy. 

Kasia robiąca za terapeutkę :

Siedziałam tak już dłuższą chwilę wtulona w Igłę kiedy zadzwonił mu telefon. Chciałam się odsunąć, żeby go odebrał, ale on wciąż bardzo mocno trzymał mnie w swoim uścisku. Kiedy jego komórka dzwoniła i dzwoniła i nie chciała przestać spytałam zdziwiona :

- Nie zamierzasz odebrać ?
- Nie, to może poczekać. Teraz Ty jesteś najważniejsza.
- Ale to na pewno ważne. Odbierz. Ja poczekam. Przecież nigdzie nie ucieknę.

Igła wahał się przez chwilę ale w końcu postanowił odebrać. Wyszedł z pokoju, tak, żebym nie słyszała, ale jak ja to zwykle ja, ciekawa wszystkiego, podeszłam po cichutku i próbowałam coś nie coś usłyszeć. Po kontekście rozmowy wywnioskowałam, że rozmawia z Iwoną i że to chyba nie jest zbyt przyjemna pogawędka. Kiedy usłyszałam, że kończy szybko wróciłam na łóżko. Igła wszedł do pokoju i usiadł obok mnie. Był przygnębiony, od razu to po nim poznałam. Nie wiedziałam jak zacząć rozmowę, ale w końcu spytałam :

- Coś się stało ?
- Ja.. ja już sam nie wiem co robię nie tak. Cokolwiek bym nie powiedział czy zrobił Iwona i tak będzie na mnie wściekła. Przecież ja się tak staram, chcę, żeby ona i dzieci mieli wszystko co najlepsze a ona mi tylko robi co i rusz jakieś wymówki. Co jest ze mną nie tak ?
- Nic - od razu mu przerwałam - z Tobą jest wszystko w porządku. Jesteś cudownym facetem, który robi co tylko może żeby jego rodzina była szczęśliwa. Jesteś takim chodzącym ideałem.

Igła spojrzał na mnie z cwaniackim uśmiechem na ustach a ja się ugryzłam w język. UPS ! No i po co ja to mówiłam ?

- Naprawdę myślisz, że jestem taki idealny ?
- Ja.. Yyy.. no tak.
- Dziękuję. To wiele dla mnie znaczy, to, że Ty tak uważasz. Naprawdę.

I zbliżył się do mnie, popatrzył mi w oczy, po czym czule mnie pocałował. Nie wiedziałam co się dzieje, ale nie potrafiłam mu odmówić. Ba, oddawałam każdy jego pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie a Igła powiedział :

- Jesteś dla mnie strasznie ważna.

I mocno mnie do siebie przytulił.

Z perspektywy Mileny :

Poszłam pod prysznic, bo byłam wykończona dzisiejszym dniem. Zdecydowanie za dużo wrażeń i emocji. Kiedy wyszłam Michał już leżał na łóżku. Spytał :

- Moja księżniczka już gotowa ?
- Tak, łazienka wolna, teraz Ty możesz.
- W takim razie wracam za góra 20 minut.

I poszedł do łazienki a ja się w tym czasie położyłam. Włączyłam tv, bo akurat Damian miał w tym pokoju, jednak nic ciekawego nie było. W końcu Michał raczył wyjść. Spytałam ze śmiechem :

- Dłużej się już nie dało ?
- I tak Ciebie nigdy nie pobiję.
- Oj cicho tam.

Położył się obok mnie i zaczął mnie całować i kiedy miałam zdjąć mu koszulkę, ktoś wszedł bez pukania do naszego pokoju. A kto ??? ... To chyba nie trudne pytanie. Agnieszka. Wkurzyłam się :

- A pukać to Cię nikt nie nauczył ?
- Oj przepraszam, ale Michał musimy porozmawiać.
- Teraz ? O tej porze ? - spytał zdziwiony.
- Tak, to naprawdę bardzo ważne.
- No chyba sobie teraz ze mnie żartujesz.Nie możesz z tym poczekać do rana? Chcemy z Michałem odpocząć.
- No ale..słońce, może to jest naprawdę ważne - powiedział ku mojemu zdziwieniu Michał.
- Że co ?

Wtedy do pokoju wszedł Bartek :

- Co tu się dzieje ? Co za rozruby robicie ?
- Spadaj, nie Twoja sprawa - powiedział Michał.
- A może Ty chcesz do niej iść, co ? Może od razu na noc zostaniesz hmm ? Proszę bardzo.

Wzięłam do ręki poduszkę i dałam mu ją a on spytał :

- Ale co Ty wyprawiasz ?
- Masz, idź Agusia Cię woła. Dobranoc.

I wypchnęłam i jego i ją z pokoju a sama położyłam się na łóżku i zaczęłam płakać ale wtedy przytulił mnie Bartek :

- Nie płacz, wszystko będzie dobrze.
- Nic nie będzie dobrze. On woli ją ode mnie, do mnie by się tak nie pofatygował.
- Nie mów tak.

I podniósł mój podbródek, tak, żebym spojrzała mu w oczy. Powiedział :

- Wszystko będzie dobrze. Obiecuję.

I zaczął się niebezpiecznie do mnie zbliżać a ja siedziałam jak sparaliżowana........





Rozdział z dedykacją dla Kasi i Ani, które codziennie wiercą mi dziurę w brzuchu o nowy rozdział :**

17 komentarzy:

  1. JAK MOGŁAŚ ZNOWU TAK SKOŃCZYC?! Zabijasz mnie..
    I będę Ci dalej wiercic dziurę w brzuchu. ;* <3 Aż wywiercę na wylot. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślałam ,że sytuacja się unormowała a tu proszę xD Dzieję się dzieje i wątek Igły i Kasi się rozwija co mnie cieszy , bo bardzo go polubiłam :)
    Teraz ja będę wierciła dziurę w brzuchu! Bo ja zawsze z niecierpliwością czekam na rozdział u Ciebie :))
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro ma byc kolejny! :D Jak nie to kupie dziewczyna wiertarke XD I beda wiercily XP

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy więcej tak nie kończ,bo dostanę zawału i będziesz musiała mi kwiaty do szpitala przynosić :)
    Uwielbiam cię ale kiedyś będę musiała udusić.
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj rozdział specjalnie dla mnie i Kasi oj dziekuje :D
    I za pewne nie przestaniemy
    Kurde ta aga mnie wkurza naprawde
    Zibi i Ania Oj dzieje sie
    I miedzy Kasią i igła już cos
    czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, ej, ej, co ten Bartek wyprawia? :O Ta Agnieszka mnie strasznie irytuje. Ja wiedziałam, że wszystkie osoby o tym imieniu są wredne! A relacja Krzyśka z Kasią? Hmm..
    Pozdrawiam :*
    P.S.
    Ooo Damianek wrócił!

    OdpowiedzUsuń
  7. Znowu w takim momencie?Kiedyś przez ciebie zawału dostane!
    Ej,ej Bartek!Łapy przy sobie.Oby nic nie stosownego się nie wydarzyło :)
    Ta Agnieszka coraz bardziej działa mi na nerwy.Niech raz na zawsze odczepi się od Miśka.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ej... Kurde, w jakim ty momencie kończysz! Nie, nie i jeszcze raz nie! Mam do ciebie prośbę : mogłabyś informować mnie tutaj : http://jestem-obok-ciebie.blogspot.com/ o nowych rozdziałach? Byłabym wdzięczna ;))

    OdpowiedzUsuń