Kiedy Kasia wyszła razem z Krzyśkiem Michał spytał :
- To może zaszyjemy się trochę w naszym pokoju i pobędziemy razem tylko we dwoje ?
- A nie musisz czasem pomóc w czymś Agnieszce ? - powiedziałam dość zgryźliwie.
- Skarbie, proszę Cię. Już o tym rozmawialiśmy przecież. Nie masz o co być zazdrosną.
- Tak Ci się tylko wydaje. Ona Cię pożera wzrokiem Michał, czy naprawdę tego nie widzisz czy tylko tak udajesz, żeby mnie zbywać.
- Słoneczko, dla mnie nikt inny poza Tobą się nie liczy i pomyśl sobie, że już dziś Moniki nie będzie a my wprowadzimy się do naszego mieszkania.
- I zostawimy biednego Damiana z nią ?
- Nie będzie tak źle. Jest jeszcze Kurek, no i Ania i Zibi.
- Biedny Bartek - i się zaśmiałam a Michał spojrzał na mnie dziwnie, więc zapytałam :
- No co ?
- Skoro już wspomniałaś o Bartku, to nie uważasz, że to chyba ja mam być o kogo zazdrosny. Ślinił się na Twój widok i Cię wyraźnie podrywał.
- Oj Michał, nie przesadzaj - aż mi się głupio zrobiło przypominając sobie o wczorajszym pocałunku. Może Michał ma rację i on rzeczywiście coś do mnie poczuł ? Nie, to niemożliwe przecież.
- Na pewno skarbie ?
- Tak, to co ? Wspominałeś coś o jakichś wspólnych chwilach sam na sam.
- A i owszem. Chodźmy.
I wziął mnie za rękę, po czym poszliśmy do naszego pokoju, gdzie od razu po przekroczeniu progu zaczął mnie namiętnie całować. Niestety po raz kolejny, ktoś a tym razem coś musiało nam przerwać, a był to mój telefon. Michał spojrzał na mnie błagalnie i powiedział :
- Nie odbieraj.
- Muszę, to może być coś ważnego.
Wzięłam komórkę do ręki i sprawdziłam kto to, niestety nie znałam numeru, no ale odebrałam :
- Tak słucham ?
- Cześć Milena - zdębiałam, gdy usłyszałam głos Moniki. Odeszłam trochę dalej, żeby Michał nie słyszał.
- Cześć.
- Czy Michał jest gdzieś koło Ciebie ?
- Tak, ale ja nie rozumiem..
- Posłuchaj, muszę się z Tobą spotkać, ale tak, żeby Michał się nie dowiedział. To ważne. Naprawdę.
- No to.. gdzie ?
- W takiej małej kawiarence, koło naszego, znaczy.. Waszego już teraz mieszkania. Wiesz gdzie to jest ?
- Tak.
- No to do zobaczenia za 20 minut.
- Do zobaczenia.
I się rozłączyłam. To było strasznie dziwne.. Michał spojrzał na mnie i spytał :
- Kto to ?
- Eee... koleżanka ze studiów. Chce się spotkać. Ma do mnie jakąś ważną sprawę.
- Czyli nici z czasu sam na sam ?
- Niestety. Przykro mi, ale wynagrodzę Ci to, obiecuję.
I pocałowałam go przelotnie w usta, po czym poszłam się szykować do łazienki. Zastanawiałam się czego ona może ode mnie chcieć.
Warszawa z perspektywy Kasi( po 2 dniach ) :
Siedziałam w pokoju na łóżku i płakałam, w sumie sama nie wiem czemu. Zostawił mnie, choć sama już go od dawna nie kochałam, ale teraz tak naprawdę zostałam sama. Poza Mileną nie mam nikogo. Wtedy usłyszałam pukanie do drzwi. Powiedziałam PROSZĘ i po chwili w moim pokoju pojawił się Igła. Zgłupiałam widząc go tutaj :
- A co Ty tu robisz ?
- Przyjechałem Cię odwiedzić.
I podszedł bliżej, usiadł koło mnie i powiedział :
- Płakałaś ?
- Nie.
- Przecież widzę. Co się stało ?
- Zerwał ze mną. Już nie mam nikogo.
I znowu się rozpłakałam a on mnie mocno przytulił :
- Nie mów takich głupot. Masz mnie przecież. Pakuj się.
- Co ? - nie wiedziałam o co mu chodzi.
- No pakuj się, zabieram Cię.
- Ale dokąd.
- Zobaczysz. Spakuj wszystko co najpotrzebniejsze, czekam na Ciebie przy samochodzie.
I poszedł zostawiając mnie w totalnym osłupieniu. Ja za tym człowiekiem nigdy nie nadążę, ale chyba właśnie za to go tak kocham. Po 20 minutach byliśmy już w samochodzie. :
- Powiesz mi w końcu dokąd jedziemy ?
- Zobaczysz, to niespodzianka. A teraz się prześpij, dobrze Ci to zrobi.
Jak kazał tak zrobiłam i po jakimś czasie usłyszałam jak Krzysiek mi do ucha mówi :
- Wstawaj księżniczko.
Otworzyłam oczy i nie mogłam uwierzyć. Byliśmy w Zakopanem. :
- Ale.. jak Ty.. ? Co ...
- Nie zadawaj tylu pytań, bo nam czas leci. Ja zaniosłem już rzeczy do naszego domku, a teraz lecimy na spacerek po Krupówkach.
I wziął mnie za rękę, po czym ruszyliśmy w dal. Nie mogłam się przestać śmiać, Igła to jest taki człowiek, przy którym nie da się nie śmiać. Niestety, jak to zwykle, musiał nas złapać deszcz. Wróciliśmy do domku cali przemoknięci. Igła klął ile wlezie :
- No przestań, to tylko deszcz.
- Ale ja tego deszcze nie lubię - powiedział z wielkim fochem.
Podeszłam do niego bliżej, stanęłam naprzeciwko niego i powiedziałam :
- Dziękuję za to, co dla mnie robisz.
- Dla Ciebie księżniczko moja wszystko.
I pocałował mnie, ale nie tak delikatnie jak do tej pory. W tym pocałunku było znacznie więcej namiętności i uczucia. Czułam się tak cudownie. Wiedziałam, że tego chcę i nic innego się w tym momencie nie liczyło. On chyba też nie miał żadnych zahamowań, bo zaczął ściągać ze mnie bluzkę i całować mnie po szyi, ale po chwili oderwał się ode mnie i powiedział :
- Chodźmy, ogrzejemy się koło kominka.
I poszliśmy w tamtą stronę.
Następny rozdział będzie w większej ilości poświęcony Ani i Zbyszkowi. Obiecuję :)
ŁOOOOOOOOOOOOŁ. Szalejeeesz! <3
OdpowiedzUsuńCiekawe co ta Monika chce od Mileny.. Nie podoba mi się to! ;>
No daj dzisiaj!! Prosze
OdpowiedzUsuńAnia i Zbyszek....mhmmm...^^
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńCiekawe co ta Monika sobie znowu ubzdurała i co chce od Mileny.
Oni chyba nigdy nie będą mogli zostać sam na sam xD
Igła taki romantyczny.Chyba coraz bardziej sie w Kasi zakochuje.
Pozdrawiam ;*
Ile tu się dzieeeeje! Mamuniu! Igła zdradzi żonę? W sumie już to zrobił.. ciekawe jak jej wytłumaczył ten wyjazd na kilka dni. No i co chce Monika pwoiedzieć Milenie? Pewnie znowu w ich związku nie będzie przez to spokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Znowu robię SPAM !
OdpowiedzUsuńSPAM SPAM SPAM! :D Chcę jutro rozdziaaaliiiik !
OdpowiedzUsuńZAKOPANE to idealne miasto. <3
OdpowiedzUsuńA jak Monika znowu coś wywinie to ją skrzywdzę. :D
OdpowiedzUsuńNie wiem jak, ale skrzywdzę. :D
OdpowiedzUsuńMamy 10. Jutro rozdział :)) :*
OdpowiedzUsuńCiekawe czego chciała Monika.... No ja jestem szczęśliwa ,że jest dużo Kasi i Igły ,bo mnie ich związek bardzo intryguje :P To teraz proszę dużo Michała i Mileny,Zibiego i Ani i Igły z Kasią , czyli bardzo długiego rozdziału =D A tak na poważnie to czekam bardzo niecierpliwie na kolejny ,zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam