Szlam sobie powoli spacerkiem do domu i rozmyślałam nad słowami Moniki. Kompletnie nie wiedziałam czy mam jej wierzyć, czy była ze mną szczera. Bądź, co bądź odbiłam jej.. w sumie tak jakby... faceta. Ale jej głos wydawał się być taki szczery. Na pewno nie powiem Michałowi, że się z nią widziałam. Weszłam do domu, a tam wszyscy siedzieli w kuchni i jedli kanapki.Powiedziałam cicho :
- Cześć.
- Cześć skarbie, jak tam spotkanie ?- spytał Michał.
- Dobrze, pomogłam na tyle ile umiałam.
- To chodź, zjesz z nami.
- Nie, dzięki.
I poszłam do sypialni. Nie miałam ochoty z nimi rozmawiać, śmiać się. Jakoś strasznie.. przybiła mnie ta rozmowa z Moniką. Położyłam się na łóżku a po chwili usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi a potem, że ktoś kładzie się obok mnie. Wiedziałam, że to Michał. :
- Skarbie, co się stało ? Jesteś jakaś smutna.
- Nic, po prostu chyba źle spałam.
- Na pewno ? Wiesz, że mi możesz zawsze o wszystkim powiedzieć ?
- Tak Misiek.
- To co ? Bierzemy się za pakowanie ? Dziś wracamy do naszego mieszkania.
- Pewnie - tym od razu poprawił mi humor. Wiedziałam, że jak się wyniesiemy od Małego, to Agnieszka zniknie raz na zawsze. No bo w życiu bym się nie zgodziła, żeby z nami zamieszkała. O nie, co to to nie.
Pakowanie zajęło nam chyba z godzinkę, po której Michał padł zmęczony na łóżko. Powiedziałam ze śmiechem :
- No chyba żartujesz sobie, że się już zmęczyłeś.
- Nigdy nie lubiłem się pakować.
- Michał, wstawaj i mi pomóż, ja mam tego więcej.
- Oj słońce, chodź tu do mnie.
I pociągnął mnie za rękę, tak, że wylądowałam obok niego na łóżku.:
- Mała, co się dzieje ?
- Nic..
- No przecież widzę.
- Michał ! Czy Agnieszka była Twoją dziewczyną ?
Widziałam jak się zmieszał, gdy go o to zapytałam, dopiero po chwili spytał :
- Skąd o tym wiesz ?
- Odpowiedz Michał.
- No.. tak. Ale to teraz nie ma znaczenia.
- Michał...
- Ty jesteś dla mnie najważniejsza i to Ciebie kocham. Proszę, wierzysz mi ?
- Wierzę.
Przyciągnął mnie bliżej siebie i czule pocałował. Ale ja wiedziałam, że z Agnieszką to jeszcze nie koniec.
Z perspektywy Kasi ( szczęśliwej, ale z lekkimi wyrzutami sumienia ) :
Obudziłam się wtulona z klatkę Igły. Nie mogłam uwierzyć w to co się stało. To było jak jakiś piękny sen, tylko bałam się, że zaraz się z niego obudzę, więc przytuliłam się mocniej do niego, a on się wtedy obudził i spytał :
- Co się dzieje ?
- Nic, przepraszam, że Cię obudziłam.
- Nie obudziłaś. Myślałem..
- Nad czym ?
- Nad nami, jak to dalej będzie. Nie chcę, żeby to był jednorazowy raz, jednorazowa przygoda. Naprawdę tak tego traktuję.
- Wiem, nie oskarżałam Cię o to.
- Jesteś dla mnie strasznie ważna. Ale nie myślmy teraz o tym co będzie, skupmy się na tym co jest.
- Masz rację.
- To co ?Wstajemy i idziemy pospacerować ?
- Ja zawsze chętnie.
I szybko się w miarę ( jak na mnie ) ogarnęłam, po mnie wszedł do łazienki Igła i ruszyliśmy na Krupówki. Było mnóstwo śmiechu, Igła założył na głowę kaptur, żeby go nikt nie rozpoznał a i tak otoczyło go kółeczko kibiców, przez co myślałam, że umrę ze śmiechu, ale nie miałam zamiaru się wtrącać, ale te jego błagalne oczka patrzące na mnie sprawiły, że musiałam coś zrobić, więc podeszłam i spytałam :
- Wujku, długo jeszcze, bo mi się trochę śpieszy.
- Idę już skarbie, przepraszam Was, ale muszę lecieć.
I odeszliśmy troszkę dalej a Igła powiedział :
- Wujku ?
- No a co miałam powiedzieć ?
- Wiesz, brzydkie rzeczy wczoraj robiłaś ze swoim wujkiem.
- Ej.
I zaczął się śmiać a ja go szturchnęłam w ramię, po czym też się zaczęłam śmiać.
Z perspektywy Ani :
Po skończonym śniadaniu Zibi zaproponował, żebyśmy poszli do galerii na zakupy, bo chce, żebym pomogła mu wybrać jakąś koszulę. Słyszałam, że jest okropnym zakupoholikiem ale się zgodziłam, jednak nie wiedziałam na co się pisze. Po 3 godzinach chodzenia po sklepach, w końcu wybrał to co chciał, więc usiedliśmy chwilkę odpocząć, a po chwili ktoś podszedł do nas i spytał : ZBYSZEK, CO TO MA ZNACZYĆ ?
Świetny rozdział jak zawsze :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kto doszedł do Ani i Zbyszka :)
Igła i Kasia szczęśliwi , to i ja szczęśliwa =D Mam nadzieję ,że Agnieszka się w końcu odczepi :) No i kto tam podszedł do Zibiego i Ania mam nadzieję ,że ta osoba nie popsuje ich relacji....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny rozdział :*
Cały czas się dzieję, a ja się raduję!
OdpowiedzUsuńCiekawe co tam ze Zbyniem wymodziłaś ;>
OdpowiedzUsuńNo i niech ta Agusia się odjebie wreszcie!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny. Jutro oczywiście :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy Mila dobrze robi, nie mówiąc Michałowi o spotkaniu z Moniką... relacje Igły i Kasi idą coraz dalej i trochę się obawiam, bo z tego mogą być problemy> ale kurde tak jakoś strasznie ich lubię :) I kto to podszedł do Zbyszka?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*