piątek, 27 czerwca 2014

ROZDZIAŁ 46

Z perspektywy Mileny :

Na zdjęciu zobaczyłam Michała całującego się z jakąś dziewczyną. Natychmiast łzy stanęły mi w oczach, Bartek to zobaczył i wziął ode mnie telefon. Widziałam jak zacisnął pięści widząc to zdjęcie. Przytulił mnie mocno do siebie i powiedział :

- Nie płacz. On nie jest tego warty.
- A ja głupia myślałam, że mnie kocha, miałam takie wyrzuty sumienia kiedy byłam blisko Ciebie a on co ? Zabawia się z jakąś pierwszą lepszą ? - zaczęłam strasznie płakać, o mało co bym się nie zachłysnęła swoimi łzami. Bartek mocno mnie do siebie przytulał i gładził po plecach, żebym się uspokoiła, co powoli zaczynało dziać. Odsunęłam się od niego i spytałam :

- Gdzie mój telefon ?
- Ale po co Ci ? Co chcesz zrobić ?
- Zobaczysz, no daj mi go.

Bartek niechętnie i niepewnie ale podał mi go, a ja zaraz wykręciłam numer do Damiana, bo to od niego dostałam to nieszczęsne zdjęcie :

- Damian ?
- Mila, ja Cię bardzo przepraszam, ale ja musiałem Ci to wysłać, bo nie umiałbym Ci potem spojrzeć w oczy.
- W którym klubie jesteście ?
- Ale... ?
- Odpowiedz, chcę z nim porozmawiać. - nastała dość długa chwila ciszy, ale po chwili powiedział :
- Paradise, to ten nowy niedawno otwarty.
- Będę niedługo, tylko proszę Cię Damian, nie ostrzegaj go.
- Dobrze, do zobaczenia.

I się rozłączyłam i zaczęłam ubierać. Bartek stanął za mną i spytał :

- Co zamierzasz ?
- Chcę mu spojrzeć w oczy i spytać czego mi brakuje a ma tamta dziewczyna.
- Mała, daj spokój. Przecież Ty jesteś dziewczyną idealną, nie rozumiem jak Michał mógł to zrobić.
- Dzięki Bartek, ale i tak chcę z nim porozmawiać.
- No dobrze, ale jadę z Tobą.
- Ale..
- Nie ma żadnego ale, chyba nie sądzisz, że pozwolę Ci prowadzić w takim stanie. W życiu. Chodź.

I wziął mnie za rękę, po czym wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w stronę tego nieszczęsnego klubu. Przez całą drogę milczałam, bo układałam sobie w głowie to co chcę powiedzieć Michałowi, ale wiedziałam i tak, że jak tam wejdę i go zobaczę to nie będę wiedziała co powiedzieć. W końcu dojechaliśmy. Z jednej strony nie chciałam się ruszać z samochodu a z 2 chciałam mu wygarnąć to co o nim myślę. Moją wojnę myśli przerwał Bartek, który otworzył mi drzwi i powiedział :

- Chodź, skoro już tu jesteśmy to trzeba mu powiedzieć do rozumu kilka porządnych słów.
- Masz rację. Idziemy.

Wysiadłam i weszliśmy oboje do środka. Rozglądałam się po całym tym klubie, aż w końcu go zobaczyłam jak tańczył z tą niunią ze zdjęcia. Cały mój strach zamienił się w ogromną złość i gorycz. Podeszłam do nich, kiedy ona go pocałowała i znacząco odchrząknęłam. Odsunęli się od siebie a Michał spojrzał na mnie przerażony i zapytał :

- Skarbie, co Ty tu robisz ?
- Możesz mi wyjaśnić co to ma znaczyć ? - wtedy za mną stanął Bartek, co sprawiło, że poczułam się znacznie pewniej.
- Ale.. to nic.. ona...
- Ona co ? Sama Cię pocałowała ?
- No tak. Ja.. przecież wiesz, że bym Cię..
- O na tym zdjęciu też niby to tylko ona Cię całuje ? Bo mi to wygląda jakbyś oddał z wielką radością pocałunek i był chętny na więcej.

Pokazałam mu telefon, na którym widać było to feralne zdjęcie. Michał był bardzo zdziwiony, długo się mu przyglądał aż w końcu powiedział :

- Ale skąd Ty to masz ?
- To teraz jest ważne ? Skąd ja je mam ?
- Kochanie, posłuchaj, to nie jest tak jak myślisz.. Bo ja...
- Wiesz co ? Daruj sobie Michał. Zawiodłam się i to bardzo.

I chciałam odejść, ale on chwycił mnie za rękę i powiedział :

- Zaczekaj, proszę nie zostawiaj mnie. Ja Cię kocham.
- Daj mi spokój Michał, puść mnie.
- Nie, proszę. Ja Ci to wyjaśnię, na serio. Bo ona...

I chciał coś jeszcze powiedzieć, ale wtedy podszedł Bartek i powiedział :

- Dobra Michał, starczy już tego.

I odepchnął go, po czym wziął mnie za rękę i zaczęliśmy kierować się w stronę wyjścia. Słyszałam tylko jak Michał krzyczał SKARBIE, PROSZĘ, KOCHAM CIĘ, NIE ZOSTAWIAJ MNIE , jednak mnie to już nie interesowało, wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy z Bartkiem w nieznanym mi kierunku.

Z perspektywy Kasi :

Igła jednak stwierdził, że nie będzie siedział z Winiarem, więc spakował się i pojechał z powrotem do siebie do Rzeszowa. Było mi smutno, ale wiedziałam na co się piszę. Kocham go a dopóki mamy szansę to chcę ją wykorzystać, bo potem trzeba to będzie zakończyć. Odprowadziłam go do samochodu, pożegnaliśmy się tylko buziakiem w policzek, bo wiedziałam, że pewnie Winiar nas obserwuje, no i Igła pojechał a ja wróciłam do domu, gdzie jak gdyby nigdy nic Michał siedział sobie na kanapie i oglądał tv.

- Wujek już pojechał ? - Wujek, ta...
- No pojechał.
- A wiesz, to zabawne, że Igła nigdy nie wspominał, że ma siostrzenicę. Poza tym - nie chciał poczekać na siostrę i się z nią pożegnać ? - UPS!
- Nie, bo mama nie jest zbyt przyjaźnie do Igły nastawiona. Kiedyś tam się pokłócili i teraz ze sobą nie gadają.
- Aha, no rozumiem. Tak bywa. To co sobie porobimy ?

Zaczął się do mnie bardzo zbliżać, co mnie trochę przeraziło. Ja byłam już na samym końcu kanapy, więc nie miałam się gdzie wycofać, chyba, że bym chciała zaliczyć spotkanie i to bliskie z  podłogą. No ale nie będę się przed nim błaźniła. W końcu był tak blisko, że serce to mi omal nie wyskoczyło. Aż się sama sobie dziwię, że zdołałam coś wydusić z siebie

- A na co miałbyś ochotę ?
- No nie wiem.. a może by tak... ?

Jednak już nic więcej nie powiedział tylko mnie pocałował. Byłam ogromnie zaskoczona i nie wiem czemu oddałam mu pocałunek co skłoniło go do dalszych kroków. Położył mnie na kanapie i chciał zdjąć moją bluzkę, ale ku mojemu szczęściu zadzwonił jego telefon. On nie chciał się ode mnie oderwać i cały czas się całowaliśmy, jednak telefon nie przestawał dzwonić, więc go odsunęłam i powiedziałam :

- Odbierz.

Poprawiłam bluzkę i wyszłam z salonu do łazienki. BOŻE Kaśka, co Ty wyprawiasz ? Najpierw Igła, teraz Winiar ? Chyba nikt nie ma tak popieprzonego życia jak ja.

Z perspektywy Ani :

O nie,nie ! I co ja mam teraz zrobić ? :

- To Twoja mama ?
- Tak, nie wiem czemu wróciła. Poczekaj tu, spróbuję coś wymyślić, żeby wyszła z domu.
- Ok, jak sobie życzy moja księżniczka.

Pocałowałam go szybko w usta i zeszłam do mamy na dół :

- Cześć mamuś.
- Ania, a co Ty tu robisz ? Nie powinnaś być w szkole ?
- Ee.. nie, bo dziś mamy jakąś tam wycieczkę do kina a wiesz, że ja nie lubię z moją klasą wychodzić, więc nie poszłam. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie za to zła ?
- Nie, no coś Ty skarbie, rozumiem Cię.
- A co Ty robisz w domu tak wcześnie ?
- Zapomniałam teczki do pracy i już wychodzę. O ! To ta, lecę skarbie, pa.

Pocałowałam mamę w policzek a ona wyszła. Uff, już myślałam, że będę musiała jakieś głupoty wymyślać, a tu samo poszło. Szczęśliwa wróciłam na górę do Zbyszka :

- Poszła ?
- Tak, wróciła tylko po teczkę do pracy.
- Czyli mówisz, że mamy teraz dla siebie mnóstwo czasu, tak ?
- Tak dokładnie. Czy mi się zdaje czy Ty coś kombinujesz ?
- A i owszem. W takim bądź razie zbieraj się, jedziemy na zakupy.
- Co ? Zakupy z Tobą ? O nie ! W życiu.
- Proooooooooooooooooszę. - i znów te jego maślane oczka.
- Ech..wiesz, że ja Ci się nie umiem oprzeć.
- Jee, super  - i cmoknął mnie w usta, po czym pojechaliśmy do centrum handlowego.




Kochani, zapraszam serdecznie na blog początkującej blogerki Ani - http://sercemzawszesiewygra.blogspot.com/ - polecam, naprawdę warto. Czuję, że będzie się tam działo. No i pamiętajcie :

                                                CZYTASZ=KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ

5 komentarzy:

  1. o cholercia, ale się zadziało.. co ten Kubiak, nie poważny? PFF.. zabiłabym!
    a o Winiarze Kasi i Igle juz sama nie wiem co mam myslec.. nie podoba mi się że on tak kombinuje, ale z drugiej strony przecież ten romansik Igły i Kasi nie bedzie przecież wieczny, chyba.. xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Misiek głupku jak on tak mógł zrobić. Mam nadzieje że bd walczyć o Milenę.
    Zibi z Anią cudownie , nie było spotkania z mamusią heheh

    OdpowiedzUsuń
  3. No chyba tego Michała do reszty pogięło... daję słowo, zwariował! A Winiar to niezłe ziółko...
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Co tu się dzieję! Michała chyba pogięło ja nie rozumiem jak on mógł przez chwilę myślałam, że to jakiś spisek Bartka z tym zdjęciem ,ale skoro jest od Damiana i Michał się nie opierał tej dziewczynie ,a wręcz przeciwnie no to to jest nie do usprawiedliwienia !!!
    Winiar zaczyna mnie irytować ( nie wierzę ,że to mówię :D)
    A Ania i Zibi no cóż takie słodziaczki :P
    Pozdrawiam i do kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko... Michał przegiął. Co go napadło! cholera no..
    Grr.
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam także do nie: http://bede-walczyc-do-konca.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń