No tego się nie spodziewałem - Zbyszek w kłopotach :
Po chwili przy naszym stoliku znalazła się Aśka, która spytała :
- Zbyszek. Co to ma znaczyć ?
- O co Ci chodzi ? I co Ty tu w ogóle robisz ?
- Przyjechałam za Tobą, bo chciałam Ci zrobić niespodziankę. Mówiłeś, że Ci tam będzie tak smutno beze mnie, więc jestem.
- Odbiło Ci ? Ja wcale tak nie mówiłem.
I wtedy spojrzałem na Anię, która miała łzy w oczach a po chwili wstała i chciała iść, ale natychmiast pobiegłem za nią i chwyciłem ją za rękę :
- Ania, zostań.
- Puść mnie.
- To wszystko nie tak, ona kłamie. Ja się z nią rozstałem, w zasadzie to ona ze mną zerwała a teraz niby nagle sobie o mnie przypomniała ?
- Zibi, ja....
- Proszę Cię, musisz mi wierzyć. Połączyło nas coś pięknego i nie pozwolę, żeby ktoś to zniszczył. Tym bardziej Aśka.
Ania milczała, a ja bałem się, że mi nie wierzy. W końcu każdy wie, jaką opinię mam w środowisku. Ale ja się naprawdę zmieniłem. :
- Ania ? Wierzysz mi ?
- Wierzę.
I się przytuliła do mnie, a ja poczułem dużą ulgę.Podeszliśmy razem do Aśki i powiedziałem :
- Jak widzisz Twój plan Ci się nie udał i dobrze Ci radzę, odpuść sobie, bo i tak nic nie zadziałasz, ok ?
- Jeszcze się przekonamy.
I odeszła a ja jeszcze raz przytuliłem Anię do siebie. Czułem, że to wyjątkowa dziewczyna i nie mogę tego schrzanić.
Co się dzieje w Zakopanem, zostaje w Zakopanem :
Chodziliśmy już dobre 2 godziny po rynku, a mnie już zaczynały naprawdę boleć nogi, więc powiedziałam :
- Igła, możemy już wracać do domku ?
- Czemu ?
- Bo jestem zmęczona, chodzimy już tak ze 3 godziny.
- Wcale nie 3, bo 2.
- Oj wielka różnica.
- No wielka, bo to aż godzina.
I usiadł koło mnie na ławce i mnie pocałował, a ja zamiast odskoczyć od niego, to też go całowałam, ale po chwili się opamiętałam i powiedziałam :
- Oszalałeś ? A jakby ktoś nas zobaczył ?
- Przepraszam, ale to Twoja wina. To Ty tak mnie kusisz.
- Oj Krzysiu, Krzysiu. Idziemy ?
- No dobrze, dla mojej księżniczki wszystko.
I ruszyliśmy w drogę powrotną, po drodze spotykając Winiara. Bardzo się zdziwiliśmy widząc go tutaj, chłopaki podali sobie ręce a mnie pocałował w nią, jak dżentelmen. Aż mi ciarki normalnie przeszły - serio. Igła spytał :
- To co Ty tu Misiek robisz ? Uciekłeś od ruskich ?
- No.. można tak powiedzieć.
- Nie no, mów stary o co chodzi, bo zaczynam się bać.
- Rozstałem się z Dagmarą.
- Co ? - powiedzieliśmy oboje równo z Ignaczakiem.
- Tak, dowiedziałem się, że ma kochanka, więc poprosiłem trenera o wolne, żeby przyjechać i to sprawdzić, no i zastałem ją w łóżku z jakimś facetem. Kazałem jej się wynosić z mojego domu a sam przyjechałem tutaj przemyśleć jak rozegrać sprawę z Oliwerem na rozwodzie. Nie oddam go jej tak łatwo.
- Jasne stary, że nie. Jeśli chcesz, to my będziemy świadkami na rozprawie. Opowiemy, jak świetny masz kontakt z synem i że on musi zostać z Tobą.
- Tyle, że wiesz Igła, ja jestem sportowcem, mnie często nie ma w domu.
- Od czego jest pomoc ? Daj spokój Winiar, damy radę.
- Dzięki. A ta piękna, młoda dama to ?
- Kasia - moja chrześnica - łaaa, szybko wymyślił na poczekaniu.
- Miło mi. - zwróciłam się do Michała.
- Mnie również.
I spojrzał na mnie tymi swoimi pięknymi oczkami, od których myślałam normalnie, że zemdleje. Kiedy się ocknęłam, zauważyłam, że ten wzrok mógł się nie spodobać Igle, no bo... tak dziwnie na Winiara patrzył. Albo mi się tylko wydawało. Nie wiem.
Z perspektywy Michała :
Zabraliśmy wszystkie nasze rzeczy od Małego i pojechaliśmy do naszego mieszkania. Kiedy się żegnałem z Agnieszką, znów mi się rzuciła na szyję. Całe szczęście, że nikt tego nie widział. CHYBA. Muszę z tym w końcu zrobić porządek, bo Mila może się w końcu zezłościć. Wszystko rozpakowane ;
- No to skarbie, czuj się jak u siebie w domu.
- W końcu sami, co ?
- Oj tak. Szkoda tylko, że muszę zaraz lecieć na trening, ale jak wrócę zapraszam Cię na naszą pierwszą oficjalną randkę.
- Naprawdę ?
- Tak, przyjadę o 8. Bądź gotowa.
- Ale...
- Lecę, pa.
I wyszedłem nie chcąc zdradzić jej więcej szczegółów. Po drodze jeszcze wstąpiłem do mojej ulubionej restauracji i zamówiłem dla nas miejsca i muzykę. Chcę, żeby wyszło idealnie i żeby zapamiętała ten wieczór na długo.
Ooo i Winiar zawitał !
OdpowiedzUsuńBardzoo mi się podoba. :) Do następnego!
I zapraszam do siebie!
ROZDZIAŁ JAK ZAWSZE ŚWIETNY
OdpowiedzUsuńMAM NADZIEJE ŻE TA AŚKA SIĘ ODCZEPI OD ZBYSZKA
OdpowiedzUsuńZACZYNAMY SPAM
OdpowiedzUsuńBO CHCE
OdpowiedzUsuńJUTRO ROZDZILIK
OdpowiedzUsuńKUBI TAKI ROMANTYCZNY
OdpowiedzUsuńTo jednak romans jest pomiędzy WUJKIEM (XD) a Kasią :)
OdpowiedzUsuńMichał musi zakończyć znajomość z Agnieszką... przecież ma Milenę, a jeszcze teraz zamieszkali razem. Ona może coś napsuć ;( Tego się boję..
PS. Nie spodziewałam się tego, że to będzie Aśka.. zaskoczyłaś mnie :)
Pozdrawiam i do kolejnego :*
Dobrze , że plan Aśki się nie powiódł , ale coś czuję ,że za łatwo to ona nie odpuści...
OdpowiedzUsuńMichał i Milena nareszcie zamieszkają bez tej postrzelonej Agnieszki :D I ciekawe co takiego Misiu kombinuje , że ma być to niezapomniany wieczór :)
No i wujek z chrześnicą mój ulubiony wątek :D tylko jak to się skończy w końcu Igła ma rodzinę.... no i biedny Winiar :(
Pozdrawiam i czekam na kolejny jutro :D