Miły spacer w doborowym towarzystwie :
Szliśmy sobie z Bartkiem przed siebie, ale była taka dość.. niezręczna cisza, którą na całe szczęście przerwał Bartek, bo ja nie wiedziałam, co powiedzieć :
- No to opowiesz mi coś o sobie ?
- A co byś chciał wiedzieć ? - zaśmiałam się.
- Wszystko, byle by przerwać tą głupią ciszę. No chyba się mnie nie wstydzisz, co nie ?
- Co ? Nie, nie. To nie o to chodzi Bartek. Ja po prostu...
- Po prostu co ?
Usiedliśmy na najbliższej ławce a ja kontynuowałam :
- Boję się, że ta cała Agnieszka zjawiła się tu, żeby mi odebrać Michała. Nie wiemy co teraz robią w tym samochodzie. A co jeśli.. - chciałam dokończyć, ale zaraz Bartek przerwał mi gwałtownie :
- Nawet o tym nie myśl. Michał nie jest taki.On by Cię nie skrzywdził.
- Skąd możesz to wiedzieć ?
- Znam go i wiem, że jak się zakocha to na amen.
- Chciałabym, bo widzisz. Ja wciąż nie wierzę w to co się dzieje, to ja.. jak jakiś sen, z którego boję się, że się za chwilę obudzę.
- Nie obudzisz się. Nie wiem jak Misiek, ale ja Ci na to nie pozwolę.
I mocno mnie do siebie przytulił. Czułam się strasznie dziwnie w tym jego uścisku. Tak jakoś inaczej. Jakby dla niego znaczyło to więcej niż dla mnie. Ale to tylko pewnie moje schizy. W końcu się od siebie odsunęliśmy a ja spytałam :
- To co ? Wracamy do domu ?
- Wracamy. Zobaczymy co ten Dzik wykombinował i czy w ogóle już wrócił.
I ruszyliśmy w drogę powrotną.
Tymczasem w innej części parku :
Szłam sobie pod rękę ze Zbyszkiem - moim idolem. Powinnam się już chyba opanować ale wciąż miałam wrażenie, że serce to mi zaraz wyskoczy. Nagle jednak przystanęłam a skoro ja to i Zibi. Patrzyłam zdziwiona w jeden punkt a Zbyszek spytał :
- Co się dzieje ?? Coś się stało ?
- Spójrz tam.
Nakazałam mu a on odwrócił głowę i popatrzył tam gdzie ja. Również zdziwił go ten widok. A co zobaczyliśmy ? Otóż.. Bartka, który bardzo mocno przytulał do siebie Milenę. Zibi powiedział :
- Coż.. mam takie dziwne wrażenie, że Michał nie byłby zadowolony, gdyby się o tym dowiedział. Coś tak czuję, że dzisiaj będzie jakaś bójka.
- Też mi się tak niestety wydaje.
- Wracajmy do domu, dobrze ? Muszę być w pogotowiu, żeby rozdzielił jakby co tych dwóch agentów, bo Igła sam to sobie nie poradzi.
- Jasne, pewnie.
- Nie jesteś na mnie zła ?
- Nie, no coś Ty. Przyjechałam tu na kilka dni, więc jeszcze sobie to odbijemy.
- Na serio ? Zostajesz trochę ?
- No.. tak.
- Extra.
I pocałował mnie w policzek, po czym chwycił za rękę i ruszyliśmy szybkim krokiem w kierunku apartamentu Małego.
Nerwowa atmosfera coraz bardziej nie do wytrzymania :
Siedzieliśmy sobie z Kasią na kanapie, kiedy do domu wrócił Michał z jakąś panną. Spytałem zdziwiony :
- Yy.. Misiek, a nie pomyliłeś czasem dziewczyn i nie przyprowadziłeś jakiejś obcej do domu ? Nie, żeby coś, no ale dla mnie ona jak Misia nie wygląda.
- Odwal się Igła, dobra ? Wróciła już ?
- Kto ?
- No kto kto ? Milena, nie ? O niej gadamy. Miała wracać z Kurkiem. - wtedy do rozmowy włączyła się Kasia :
- Zaraz, zaraz, jak to z Kurkiem ? Bartek jest w Polsce ?
- Właśnie, i co to za laska Michał, bo ja nie ogarniam.
- To jest Agnieszka - moja dawna znajoma. Pomieszka z nami chwilę, póki czegoś nie znajdzie.
Wtedy tamta uwiesiła mu się na ramieniu i powiedziała :
- Fajnie, nie ? Będziemy się super bawić. - Kasia powiedziała mi do ucha.
- Tak, rewelacyjnie.
Zagotowało się we mnie, więc poprosiłem Michała na krótką rozmowę na osobności do kuchni.
- Co jest Igła ?
- Co ? A powiem Ci co. Jeżeli skrzywdzisz Milenę to obiję Ci tą Twoją głupią buźkę, na którą lecą te wszystkie panny. Zapamiętaj to sobie. Traktuję ją jak córkę i nie dam zranić.
I wyszedłem zostawiając go w osłupieniu.
Z perspektywy Dzika :
Minęły już 2 godz, a Mileny i Kurka dalej nie było. Zaczynałem się już bardzo martwić.Agnieszka :
- O matko, co Wy za aferę robicie ? Pewnie sobie gdzieś poszli.
- Nie odzywaj się, kiedy nikt Cię nie prosi, ok ? - powiedziała wściekła Kasia.
Wtedy usłyszeliśmy dźwięk otwieranych drzwi a do domu weszli Mila i Bartek. Od razu ją mocno do siebie przytuliłem :
- Skarbie, tak się martwiłem o Ciebie.
- Co ? Niby czemu ?
- Dzwoniłem do Ciebie, nie odbierałaś. Bałem się, że coś się stało. - wtedy do rozmowy niestety włączył się Bartek :
- Wyluzuj trochę Dziku, przecież była ze mną.
- Tak, bo Ty jesteś gwarancją bezpieczeństwa. - powiedziałem z ironią.
- Masz jakiś problem ?
- Tak, mam.
I odszedłem od Mileny i stanąłem naprzeciwko Bartka.
Oj maluchu, ale mieszasz! Wyczuwam mordobicie na lini Kuraś-Misiek!
OdpowiedzUsuńCZEKAM NA NASTĘPNY! Z WIELKĄ NIECIERPLIWOŚCIĄ... JAK ZAWSZE ! :)))
O matko nie jakie zwroty akcji .....
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny z niecierpliwością , ale ty to wiesz :D
Michał niech się tak nie burzy, bo to on tu jest najbardziej winny, że Mila jest smutna, że wróciła z Bartkiem.. -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Zapraszam do siebie na nowy ;)
UsuńOj Zibi coś czuje do Ani :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za spam
OdpowiedzUsuńAle chce jutro rozdzialik
OdpowiedzUsuńOj Misiek i Bartek bd sie bić , mam nadzieje że Zibi albo ktoś im na to nie pozwoli
OdpowiedzUsuńNiech Kasia z Igła sb poważnie pogadają bo szkoda Kasi
OdpowiedzUsuńMisiek kurna niech się ogarnie , a ta Aga niech spada
OdpowiedzUsuńHehehe ,sorki jeszcze raz za spam . Czekam jutro na rozdzialik :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńKobieto proszę dodaj jutro rozdział
OdpowiedzUsuńWierze że Misiek się ogarnie
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział nieźle się robi :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na kolejny.
Pozdrawiam ;*
No to mój 15 komentarz :P heheh czekam jutro na rozdział
OdpowiedzUsuńNie wiem o co Michałowi chodzi.Przecież sam najpierw Milenę zostawił z Bartkiem i w najlepsze poszedł sobie z tą Agnieszką.
OdpowiedzUsuńNiech teraz nie urządza scen.
Pozdrawiam ;*
Miałam robic spam, ale widzę, że ktoś mnie wyręczył :))))))))))))
OdpowiedzUsuńTakże tego maluchu... JUTRO ROZDZIAŁ! ;)))